Trener Cracovii Jacek Zieliński był niepocieszony:
- Szkoda tego meczu, ale spodziewaliśmy się trudnego spotkania, bo Piast to dobry zespół i pokazał to – mówi. - Porażka jest trochę niezasłużona. Tak jak w Mielcu na punkt nie zasłużyliśmy, tak ta przegrana będzie nas bolała. Z tym trzeba żyć. Musimy się otrząsnąć. To atrybut w zawodzie trenera. Nie zarzucam, że chłopakom się nie chciało, grali ambitnie, ale muszą do tego dojść umiejętności czysto piłkarskie.
Szkoleniowiec dokonał tylko dwóch zmian w jedenastce w stosunku do poprzedniego meczu.
- Nie było wiele zmian, bo nie jestem trenerem, który wpada z szaleństwa w szaleństwo, to nie koszykówka, ani nie piłka ręczna. Zagraliśmy słaby mecz w Mielcu i były dwie zmiany. W trakcie meczu mamy pięć i żonglujemy.
W dobrym humorze był trener gości Waldemar Fornalik: - Nie ma co ukrywać, mieliśmy dużą presję, trzy mecze przegrane, 0 punktów, 0 strzelonych bramek – przypomniał. - Widziałem na treningach wiarę w to, co robimy. Tylko drużyna wierząca w to jest w stanie zainkasować punkty. Widzieliśmy wolę walki i strzeliliśmy gola. Cracovia miała optyczną przewagę, ale my byliśmy skuteczniejsi.
Czy spodziewał się większej liczby zmian u rywala?
- Zawsze trzeba brać pod uwagę to, że będą jakieś korekty w składzie rywala, wytypowaliśmy zmianę w środku defensywy, ale tej zmiany w środku pola nie braliśmy pod uwagę – przyznał. - Poradziliśmy sobie z tym, co było na boisku.
Cracovia. Fani "Pasów" gorąco dopingowali zespół w meczu z P...
Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Piastem Gliwice
