W hipermarketach przyznają, że sztuczne choinki sprzedawane są od początku listopada, więc niewiele egzemplarzy ich już zostało.
Dobra informacja jest taka, że bardzo często możemy trafić nawet na 50 proc. promocji. Na przykład za sztuczną sosnę w Tesco o wysokości 180 cm zapłacimy 62,99 zł. Oprócz zwykłych sztucznych drzewek w hipermarketach możemy nabyć także specjalne choinki - z imitacją śniegu, z szyszkami, z brokatowymi końcami czy nabłyszczonymi gałązkami.
Prawdziwe choinki cięte kupimy w OBI, przed Castoramą, Tesco, Praktikerem oraz na targowiskach. Ceny zależą od wielkości i wyglądu. Wyboru trzeba dokonać między świerkiem, sosną a jodłą. Jak co roku najczęściej wybieranym drzewkiem jest świerk. Dzieje się tak, ponieważ jest stosunkowo tani, a przede wszystkim pięknie pachnie. W sprzedaży dostępny jest świerk pospolity, świerk srebrny i świerk serbski. Niestety, świerk pospolity traci igły od pierwszego dnia po przyniesieniu do domu. Świerk srebrny utrzymuje się dłużej, jednak ma bardzo kłujące igły.
Najdroższa jest jodła kaukaska, ale sprzedawcy mówią, że mimo to krakowianie chętnie po nią sięgają w tym roku. Cena wysoka, bo jodła kaukaska może wytrzymać w domu nawet dwa miesiące. Niestety, nie pachnie, ale ma bardziej gęste i zielone igły, które nie kłują.
Prawdziwe drzewka można kupić nie tylko cięte, ale także w donicy. Na stoisku przed Castoramą jodła kaukaska w donicy o wysokości od 120 cm do 150 cm kosztuje 110 zł, a świerk 70 zł. Choć są znacznie droższe (ok. 30-40 zł różnicy na drzewku o tej samej wysokości), to jednak dają szansę na posadzenie ich potem w ogrodzie lub pozostawienie w doniczce na tarasie.
Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!