Jakub Błaszczykowski w reprezentacji nie zagrał od ponad roku. Po raz ostatni koszulkę z orzełkiem na piersi założył we wrześniu 2019 roku. Błaszczykowski wszedł z ławki rezerwowych w meczach eliminacji ME 2020 ze Słowenią (0:2) i Austrią (0:0). W tym drugim spotkaniu nabawił się urazu pachwiny i po 19 minutach zastąpił go Mateusz Klich.
Kapitan Wisły Kraków wielokrotnie powtarzał, że nie wycofa się z gry w kadrze. - Zdaję sobie sprawę z tego, że mam swoje lata, ale z marzeń się nie rezygnuje. Kiedyś przyjdzie ten moment, że będę za słaby, ale sam nie zrezygnuję - mówił Błaszczykowski po mundialu w Rosji. W rozmowie z Interią podtrzymał swoją gotowość do występów w kadrze.
- To jest ciężki temat. Nie wypowiadam się, tylko robię swoje. Mam takie wrażenie, że bez względu na to, czy jestem w kadrze, czy mnie w niej nie ma, to i tak z tego tytułu powstają różne dywagacje. Cóż, ja pracuję i robię swoje - powiedział Błaszczykowski w rozmowie z Interią.
- Być może są tacy, którzy woleliby, abym już nie strzelał tych bramek, ale ja nadal zamierzam to robić. Ponadto cały czas jestem Polakiem, kibicuję i wspieram tę reprezentację, zawsze będę to robił - dodał 108-krotny reprezentant Polski.
Kapitan "Białej Gwiazdy" zaznaczył, że jeśli otrzyma powołanie będzie do dyspozycji selekcjonera. - Ja wiem, że pewnie fajnie by było dorobić do tego jakieś historie, ale nie ma w tym żadnych tajemnic. Gram w klubie i jeżeli zajdzie taka potrzeba, dostanę powołanie, to będę do dyspozycji reprezentacji Polski. Jeżeli go nie dostanę, bo okażę się na to za słaby, to ja nie widzę w tym żadnego problemu - zakończył.
Błaszczykowski 14 grudnia skończył 35 lat. Do tej pory wystąpił w 108 meczach drużyny narodowej. Zdobył 21 bramek.
REPREZENTACJA w GOL24
Co czeka kibiców w 2021 roku? Kalendarz najważniejszych wyda...
