Otóż tymczasową zastępczynią jeśli chodzi o funkcję prezesa Comarchu została Anna Pruska, córka Janusza Filipiaka. W komunikacie Comarchu czytamy, że Anna Pruska ma kierować firmą jako pełniącą obowiązki prezesa przez miesiąc - a więc od 2 października do 2 listopada 2023 roku. Na co dzień zasiada ona w radzie nadzorczej spółki.
Anna Pruska jest doktorem nauk humanistycznych w dziedzinie stosunków międzynarodowych, studia magisterskie ukończyła na kierunku Finanse i Bankowość w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, doktorat obroniła w Uniwersytecie Jagiellońskim, a studia podyplomowe zrobiła w Genewie. W 2004 roku rozpoczęła pracę w oddziale Comarch w Brukseli. Zajmowała się tworzeniem struktur niemieckiej spółki córki oraz budowaniem świadomości rodzinnej marki w Europie Zachodniej. W 2009 roku rozpoczęła prowadzenie własnej działalności gospodarczej w sektorze usługowym. Od 2013 roku pełni funkcję prezesa rady nadzorczej Comarch Swiss AG. O pięć lat młodszy Jeremiasz (jego pierwsze imię to Janusz, ale dla odróżnienia od wielkiego taty posługuje się drugim, a w Ameryce – Jerry) skończył renomowany amerykański uniwersytet Cornell i skoncentrował się w Comarchu na działalności badawczo-rozwojowej (w tym technologii kosmicznej) oraz promowaniu firmy w Ameryce.
Jeśli chodzi o Cracovię, to zarząd klubu składa się z dwóch osób - prezesa prof. Filipiaka i wiceprezesa, będącego jednocześnie dyrektorem sportowym klubu Stefana Majewskiego.
Janusz Filipiak ma 71 lat, jest profesorem nauk technicznych przez lata związanym z krakowską Akademią Górniczo-Hutniczą. W 1993 r. założył firmę Comarch, a w 1998 r. objął stanowisko prezesa. Jest on wiodącym akcjonariuszem firmy. Ma 1 997 027 akcji Comarchu (24,55 proc. w kapitale zakładowym), które uprawniają do 5 569 027 głosów na walnym zgromadzeniu (36,82 proc.). Od 2004 roku jest prezesem MKS Cracovia SSA.
Od soboty Janusz Filipiak przebywa w Szpitalu Uniwersyteckim. Nic nie wiadomo o jego stanie zdrowia, komunikatów nie publikuje ani MKS Cracovia SSA, ani firma Comarch. Rzeczniczka szpitala Maria Włodkowska powiedziała nam: - Nie udzielamy żadnych informacji. Każdy pacjent ma prawo do prywatności, co wynika z ustawy o ochronie pacjentów, dlatego to szanujemy i nie wypowiadamy się na ten temat.
Z kolei od różnych osób zaangażowanych w futbol oraz klubów piłkarskich płyną za pośrednictwem portalu społecznościowego X (dawny Twitter) wyrazy wsparcia i otuchy oraz życzenia szybkiego powrotu do zdrowia dla prof. Filipiaka.
