"W wyniku zatwierdzenia nowych taryfy na obrót (sprzedaż) energią elektryczną odbiorcy w grupie G11, dla których sprzedawcą z urzędu są firmy Enea, Energa, PGE i Tauron, zapłacą za energię ok. 17 złotych netto miesięcznie więcej (37 proc.). Natomiast wzrost stawek dystrybucji dla tych odbiorców wyniesie średnio 9 proc. - nominalnie część dystrybucyjna rachunku w grupie G11 może wzrosnąć od 3,70 zł do 4,50 zł netto miesięcznie" - czytamy w komunikacie.

Ogromna podwyżka cen gazu. Jest decyzja URE
- Dla statystycznego odbiorcy w grupie W-1.1 zużywającego gaz do przygotowania posiłków, płatność będzie wyższa o 41 proc.- poinformowano w komunikacie. Oznacza to wzrost rachunku o ok. 9 zł miesięcz...
Jak wyjaśniono "oznacza to, że od 1 stycznia 2022 r. łączny średni wzrost rachunku statystycznego gospodarstwa domowego rozliczanego kompleksowo (sprzedaż i dystrybucja w grupie G11) wyniesie ok. 24 proc. w stosunku do roku 2021, co oznacza wzrost o ok. 21 złotych netto miesięcznie".

Zabraknie nam prądu? Polska musiała sięgnąć po awaryjny import energii od sąsiadów
Obawy przed blackoutem w Europie rosną! A jak sytuacja w Polsce? Na Twitterze Rządowego Centrum Bezpieczeństwa pojawił się post zawierający porady, co robić w razie wystąpienia problemów z dostawami e...
Wysokie hurtowe ceny energii oraz koszty zakupu praw do emisji CO2 - wskazano jako główne przyczyny wzrostu rachunków. Powołano się na kontrakty zawierane na Towarowej Giełdzie Energii (TGE). - Jeszcze w listopadzie 2020 r. cena energii w kontraktach terminowych oscylowała na poziomie 242 zł/MWh, by w listopadzie br. osiągnąć poziom 470 zł/MWh - napisano i dodano, że ceny nadal rosną. Z kolei koszty zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla (CO2) w okresie od maja 2019 r. do listopada br. wzrosły od 100 do 310 zł za tonę i również rosną.
- Wyższe taryfy i rachunki to pochodna rekordowych cen surowców i pochodzącej z nich energii elektrycznej, jak również rosnących cen pozwoleń na emisję CO2 - zwraca uwagę Marek Musiał, COO Ignitis Polska, w przesłanym nam komentarzu. Jednocześnie zaznacza, że na tle innych krajów europejskich, w większości których indywidualnych odbiorców nie chronią taryfy, polskie gospodarstwa domowe ciągle będą płaciły za energię stosunkowo mało, poniżej ceny rynkowej.
- Stosunkowo najmniej chroniona grupa odbiorców to małe i średnie przedsiębiorstwa. Nie chronią ich ani taryfy, ani mechanizmy rynkowe. To one w ostatecznym rachunki „zapłacą” za rosnące koszty energii w Polsce - dodaje.
