Jest szansa na stworzenie kolejki, która połączy Piwniczną, Szczawnicę i Słowację. To byłaby ekologiczna inicjatywa transgraniczna [ZDJĘCIA]

FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

Temat budowy takiego połączenia poruszany był już w 2000 roku. Wtedy to naukowcy z Politechniki Krakowskiej opracowali jego projekt. Dzięki kolejce trzykrotnie miałaby skrócić się podróż między Piwniczną, a Szczawnicą z 60 do 17 km . Wówczas trasa kolejki wyznaczono została przez miejscowości: Kosarzyska, Obidza i Jaworki. Podczas projektowania inspiracją były szwajcarskie kolejki, które łączyły kurorty narciarskie. Jest szansa, że po ponad 20 latach pomysł zostanie wreszcie zrealizowany.

- Temat już w jakiś sposób wcześniej funkcjonował i nigdy z niego nie zrezygnowaliśmy. Żeby jednak mówić o realizowaniu tej inwestycji, musimy najpierw załatwić wszystkie sprawy formalne - mówi w rozmowie z „Gazetą Krakowską” poseł Jan Duda.

W Piwnicznej spotkali się Anna Paluch - poseł na Sejm RP, Slavomir Nagy - konsul Generalny Republiki Słowackiej w Polsce oraz gospodarze spotkania: Dariusz Chorużyk - burmistrz Miasta i Gminy Piwniczna oraz Grzegorz Niezgoda - burmistrz Miasta i Gminy Szczawnica.

Ponadto stronę słowacką reprezentowali Ĺuboš Tomko - burmistrz Miasta Stara Lubownia, Richard Malŷ – przedstawicielstwo Starostwa Starej Lubowni.

- Chcemy włączenia w ten projekt strony słowackiej. Stąd spotkanie z ich przedstawicielami. Zaczyna się więc robić z tego inicjatywa transgraniczna - mówi Duda.

Na spotkaniu ustalono, że obecnie najważniejszym krokiem będzie podpisanie samorządowego transgranicznego porozumienia w sprawie budowy kolejki.

- Mam nadzieję, że dojdzie do podpisania tego porozumienia i wszystko na to wskazuje. To jest z korzyścią dla wszystkich. Jeżeli jest interes ekonomiczny i społeczny, to znajdą się inwestorzy korzystający z pieniędzy budżetowych. Jeżeli natomiast byłaby to inicjatywa transgraniczna można byłoby liczyć na pieniądze unijne - mówi.

Jak dodaje, pomysł ma spore szanse na realizację, bo jest to też inicjatywa proekologiczna - kolejka miałby być prawdopodobnie napędzana elektrycznie. To szansa na wyeliminowanie ruchu turystycznego Doliną Popradu.

- Beskid Sądecki połączony byłyby z Pieninami przez Szczawnicę i Starą Lubownie. Efekt ekologiczny byłyby więc widoczny. Byłaby to też atrakcja turystyczna. Moglibyśmy w ten sposób poprawić komfort zwiedzania bardzo dużej części Beskidu Sądeckiego, Pienin i Słowacji - przekonuje poseł Duda.

Jak zaznacza, na razie jest za wcześnie, aby mówić o jakichkolwiek przypuszczalnych terminach realizacji inwestycji i będzie ona wymagać sporego zaangażowania oraz pracy. W pierwszej kolejności konieczne będzie orientacyjne wskazanie przebiegu trasy,

- Mamy tereny chronione i zdajemy sobie sprawę, że problemów do rozwiązania będzie mnóstwo. Najpierw trzeba więc je pokonać, a dopiero później będziemy mogli przymierzać się do realizacji tego zadania - mówi nam Duda.

Pozytywnie, choć ostrożnie do pomysłu podchodzi również burmistrz Piwnicznej - Zdroju Dariusz Chorużyk.

- Wszyscy wyraziliśmy ogromną chęć, żeby te marzenia przelać na papier w postaci projektu, a potem na rzeczywistość. Na tym wszyscy przecież skorzystamy. Będziemy więc kibicować, a my jako samorząd na ile będziemy w stanie, będziemy tę inicjatywę wspierać- mówi nam burmistrz.