Kompleks sportowo rekreacyjny w Bobowej, który powstał przy ulicy Zielone, powinien na wiosnę przyszłego roku wzbogacić się o otwarty basen. Budowa kąpieliska rozpoczęła się w marcu i wszystko wskazuje na to, że prace przebiegając zgodnie z harmonogramem. Ta inwestycja została przez obecne władze Bobowej odziedziczona po poprzednikach.
Basen w Bobowej na wiosnę
Zadanie zostało podzielone na trzy części – budowę zaplecza obsługowego kąpieliska, budowę samego kąpieliska oraz trzecią część, czyli budowę basenu rekreacyjnego wraz z brodzikiem i atrakcjami wodnymi. Funkcjonalnie będzie to całość, aczkolwiek dla potrzeb realizacji zadania i jego logistyki, taki podział sprawi, że prace nie będą ze sobą kolidowały. Basen będzie wyposażony w instalację dogrzewania wody zasilaną z pomp ciepła, niecka basenowa zostanie wykonana ze stali nierdzewnej. Po przetargach okazało się, że łączny koszt wszystkich trzech etapów budowy to blisko 12,6 miliona złotych. Z Polskiego Ładu gmina w poprzedniej kadencji samorządu pozyskała ponad 55 procent potrzebnej kwoty, 2,4 miliona złotych miało pochodzić też z programu Interreg a reszta z gminnej kasy. Początkiem lipca okazało się, że pieniędzy z funduszu transgranicznego nie będzie.
Finansowy problem
Powodem odrzucenia wspólnego, ze słowackim Stropkowe wniosku było niedopilnowanie przez słowackiego partnera wszystkich prawnych formalności.
- To był bardzo poważny cios z cały finansowy montaż tej inwestycji - ocenia Marcin Wąs, burmistrz Bobowej. - Dla gminny o takim potencjale finansowym jak nasza ewentualna konieczność wydania z budżetu dodatkowych środków na takim poziomie to bardzo poważny problem. Brak środków z Interreg to konieczność wydania ponad 5 milionów z gminnej kasy - dodaje.
Od momentu gdy tylko do Bobowej dotarła informacja, że nie będzie środków z transgranicznego programu, zaczęła się analizę wszystkich dostępnych źródeł finansowania.
- Pierwszy narzucający się pomysł to kolejna edycja Interreg - zaznacza burmistrz. - Wydaje się, że po spotkaniach z przedstawicielami Stropkowa jesteśmy gotowi na złożenie pełnego wniosku, który powinien mieć bardzo dużo szans na uzyskanie akceptacji. Czekamy tylko na ogłoszenie naboru odpowiedniego programu, w którym będziemy mogli aplikować. Z informacji, jakie mamy, ma to nastąpić w czwartym kwartale tego roku - dopowiada.
Są też inne ryzyka
Ta możliwość, która niebawem ma się pojawić, nie zmienia fakty, że cały czas trwają też analizy innych możliwość uzyskania potrzebnych środków. Ma to swoje bardzo poważne uzasadnienie zwłaszcza teraz, gdy tereny, na których działa Interreg nawiedziły powodzie. Może się okazać, że część środków, które teoretycznie miałyby trafić do samorządów na programy, którymi zainteresowana jest Bobowa zostaną przesunięte na wsparcie tych, którzy zmagają się ze skutkami obecnych klęsk.
- Już teraz wiemy, że Komisja Europejska podjęła decyzję o zmianie programu - dopowiada Grzegorz Janota, zastępca burmistrza Bobowej. - Zmiana polega na zwiększeniu jego budżetu o 2,69 mln euro, a dodatkowe środki w całości zostały przeznaczone na obszar tematyczny związany z przystosowaniem do zmian klimatu i zapobiegania ryzyku związanemu z klęskami żywiołowymi i katastrofami - podkreśla.
Ta zmiana oczywiście bezpośrednio nie rzutuje na plany gminy Bobowa, jednak, jak zgodnie mówią samorządowcy, trzeba bezie ze zrozumieniem podejść do ewentualnych przesunięcie środków i skierowaniem ich do najbardziej potrzebujących obecnie tego samorządów.
Dzieje się w Gorlickiem
