Nowy Sącz: ktoś podpala samochody (ZDJĘCIA)
- Pierwszy etap budowy za nami. Groble wyłożone płytami ażurowymi, gotowa rampa, po której można zwodować łodzie - nie kryje radości Stanisław Golonka, prezes Związku Gmin Jeziora Rożnowskiego i Czchowskiego.
Na wiosnę pojawią się odbojniki, trapy i metalowe elementy umożliwiające zakotwiczenie i zacumowanie jachtów i łodzi. Prezes Golonka studzi jednak zbyt daleko idące nadzieje.
- To stosunkowo niewielka sztuczna zatoka, nie zastąpi całkiem starej przystani w Znamirowicach - zastrzega. - Na budowę większego portu nie mamy pieniędzy. Poza tym inwestycja jest finansowana ze środków unijnych, a to nakłada na nas pewne ograniczenia. Jednym z nich jest na przykład zakaz komercyjnego wykorzystywania obiektu przez pięć lat od zakończenia budowy.
Wielkość portu w Bartkowej-Posadowej zależy od poziomu wody w zbiorniku. Podstawowe wymiary basenu wewnętrznego przy minimalnym poziomie piętrzenia wynoszą 55 na 40 m.
Właściciele przystani w Znamirowicach na razie nie myślą o przenosinach w inne miejsce.
- Nasza zatoka jest rzeczywiście mocno zamulona - przyznaje Mieczysław Milczek, bosman Yacht Clubu PTTK "Beskid" w Znamirowicach. - Ale przy niskich, letnich stanach wody w Jeziorze Rożnowskim wciąż mamy tutaj trzy metry głębokości. To wystarcza, żeby bezpiecznie zacumować.
Nie wie, jak długo będzie można użytkować przystań w Znamirowicach.
- To zależy od częstotliwości takich anomalii pogodowych, jakie mieliśmy w ostatnich latach w naszym regionie. Z własnych pieniędzy nie jesteśmy w stanie odmulić zatoki - przyznaje bosman Mieczysław Milczek.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię kandydatek!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!