FLESZ - Zima 30-lecia w Polsce, zasypie nas śnieg
Kiedy z początkiem sierpnia Jodłówkę-Wałki nawiedziła nawałnica, która pozrywała dachy na domach, jako pierwsi na pomoc poszkodowanym ruszyli strażacy. Druhowie zakładali plandeki oraz usuwali powalone przez wichurę drzewa.
Sami ratownicy także znaleźli się w gronie poszkodowanych. W nawałnicy ucierpiała remiza. Zerwała blachę z części dachu i podniosła dachówkę. Do wymiany było 75 procent pokrycia. W dodatku woda wdarła się do środka, niszcząc strop ściany, parkiet i meble. Ochotnicy zajęli się swoim dobytkiem dopiero wtedy, gdy zakończyli akcję.
- Sprawę naszego dachu odłożyliśmy na później. Najważniejsi byli ci, którzy w kilka minut stracili dorobek życia - mówi Piotr Olszówka, druh OSP Jodłówka Wałki i strażak PSP w Tarnowie.
To właśnie on wpadł na pomysł, aby pieniądze na naprawę szkód wyrządzonych przez wichurę w remizie zebrać na portalu pomagam.pl. Dzięki tej zbiórce udało się pozyskać ponad 4 tys. zł. Budynek był też ubezpieczony. Wsparcia finansowego udzielił Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej oraz wójt gminy Tarnów. Udało się też pozyskać pieniądze z programu rządowego i od prywatnych sponsorów.
Prace rozpoczęły się we wrześniu. - Trzeba było wymienić część dachu oraz ocieplić strop i to nam się już udało zrobić - mówi Lucjan Olszówka, prezes OSP Jodłówka-Wałki. Do remontu pozostaje kilka pomieszczeń wewnątrz budynku. Strażacy chcą to zrobić w najbliższym czasie przy pomocy firmy, ale też sami zaangażują się w malowanie ścian.
- Cieszymy się, że Dom Strażaka, który powstał dzięki inicjatywie naszych dziadków i ojców, udało się naprawić - podkreśla Piotr Olszówka.
