W piątek w Gazecie Krakowskiej oraz na stronie www.gazetakrakowska.pl opublikujemy wyniki najnowszego sondażu przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi zrealizowanego w dniach 17-23 czerwca przez dziennikarzy „Gazety Krakowskiej” we współpracy z Regionalnym Ośrodkiem Badania Opinii Publicznej „Dobra Opinia” na reprezentatywnej próbie 500 dorosłych mieszkańców województwa małopolskiego metodą bezpośredniego wywiadu ankieterskiego z wykorzystaniem papierowego kwestionariusza (PAPI).
Aktualne poparcie dla poszczególnych partii oraz ruchów politycznych określono w oparciu o deklaracje tych respondentów, którzy wprost wskazali formację, z którą sympatyzują.
Czy kandydaci wiedzą, że ustawy tworzone przez ustawodawcę funkcjonującego niezgodnie z Konstytucją nie mogą mieć mocy prawnej?
OBECNA ORDYNACJA WYBORCZA, z mocy której istnieje Sejm, Senat oraz urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, JEST NIEZGODNA z KONSTYTUCJĄ; łamie artykuły 101 oraz 129, decydujące o powoływaniu tych najważniejszych urzędów PAŃSTWA POLSKIEGO.
Ustawodawca powinien rozpocząć wszelkie ustawodawstwo od dostosowania ORDYNACJI WYBORCZEJ samego USTAWODAWCY, czyli SEJMU, SENATU i PREZYDENTA, do wymogów Konstytucji, czego nie dokonał do dnia dzisiejszego, łamiąc dodatkowo artykuł 236.1 Konstytucji.
Artykuł 236.1 zobowiązywał Radę Ministrów do przedstawienia Sejmowi w okresie 2 lat od dnia wejścia w życie Konstytucji PROJEKTÓW USTAW NIEZBĘDNYCH do stosowania Konstytucji.
KONSTYTUCJA WESZŁA w ŻYCIE 17 października 1997 roku!
Dopiero po dostosowaniu tej PODSTAWOWEJ ORDYNACJI WYBORCZEJ do wymogów Konstytucji, USTAWODAWCA stanie się PEŁNOMOCNYM USTAWODAWCĄ do tworzenia ustaw, regulujących sposób funkcjonowania takich organów władzy państwowej, jak Trybunał Konstytucyjny, który, zgodnie z Konstytucją posiada moc decydowania o zgodności z Konstytucją każdego aktu prawnego, tworzonego przez USTAWODAWCĘ.
Kto na dzień dzisiejszy ma prawo STWIERDZAĆ zgodność z Konstytucją każdej ustawy „przegłosowanej”? Czy kandydaci znają odpowiedź na to pytanie?
Czy kandydaci "na fotele" ustawodawców są pewni, że potrafią odrobić zaistniałe zaległości, aby UWIARYGODNIĆ swoje urzędy?