Zawodnik występował przez ostatnie 4,5-sezonu w Śląsku Wrocław, w ekstraklasie rozegrał 35 meczów, przez ostatni rok zaliczył w niej jednak tylko jeden występ. Wcześniej grał w Kani Gostyń i Wiśle II Kraków.
Golkiper może pochwalić się znakomitymi warunkami fizycznymi - ma bowiem 202 cm wzrostu.
Zobacz także: Cracovia testuje bez opamiętania
"Pasy" dokonały prawdziwej rewolucji jeśli chodzi o obsadę pozycji bramkarza. Nieoczekiwanie rozstano się z Marcinem Cabajem, który stał się rekordzistą pod względem występów w barwach Cracovii w ekstraklasie, a jego zmiennik Łukasz Merda dostał wolną rękę od klubu w poszukiwaniu nowego pracodawcy.
Za transferem optował trener Jurij Szatałow, który zna zawodnika z czasów gdy prowadził Kanię Gostyń.
- Na pewno do Wojtka dołączy jeszcze jeden bramkarz - mówi szkoleniowiec. - Będą więc rywalizować, nikomu nie daję z góry bluzy z numerem 1. Notabene Kaczmarek będzie występował z nr 83 na plecach, a więc z rocznikiem w którym się urodził.
- Cieszę się, że w końcu wylądowałem w Cracovii - mówi nowy golkiper "Pasów". - Sprawy trochę się przeciągały. Wierzę w to, że Cracovia się utrzyma. Gdy Śląsk zatrudnił drugiego bramkarza - Gikiewicza pozostało tylko rozwiązać kontrakt. Udało się to i stałem się wolnym zawodnikiem. Gdy do Śląska przyszedł Kelemen stało się jasne, że to on będzie numerem jeden, powiedział mi to trener, więc nie miałem złudzeń. Próbowałem coś zrobić, ale nie mogłem już więcej. Umowę ze Śląskiem miałem podpisaną do czerwca. Do Cracovii przyszedłem też dla trenera, z którym pracowałem w Kani Gostyń przez dwa lata. Wiem, że ma przyjść jeszcze jeden golkiper, ale w tej chwili nie przejmuję się tym, będę robił swoje. A czy wybronię Cracovii kilka punktów? Najpierw muszę wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie Cracovii.
Zobacz także: Cracovia testuje bez opamiętania
Do tej pory Cracovia nie mogła się Kaczmarkowi dobrze kojarzyć. Przed ponad 2 laty, jesienią 2008 roku podczas meczu Śląska z "Pasami" we Wrocławiu golkiper przepuścił strzał Pawła Nowaka wprost z rzutu rożnego! Przelobować tak wysokiego bramkarza to była sztuka!
Kaczmarek nie chce o tym pamiętać.
- Każdy popełnia błędy - mówi. - Zapomniałem już o tym, mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.
"Pasy" czekają więc na drugiego bramkarza. Czyżby był nim Szymon Gąsiński z Polonii Bytom?
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!