Trener Jurij Szatałow miał do dyspozycji blisko 30 piłkarzy, wśród nich sześciu nowych, którzy przyjechali na testy. Zgodnie z ideą prezesa Janusza Filipiaka "Będą młodzi... i o to chodzi" sięgnięto po młodych zawodników.
To Ukraińcy: Andriej Sahajdak (lewy obrońca, 22-latek z Karpat Lwów), Jurij Furta (napastnik bądź lewy pomocnik, też 22-latek z PFK Oleksandria). Białorusin, Paweł Płaskonnyj (środkowy obrońca bądź defensywny pomocnik, 25-latek z Nemana Grodno, wystąpił 13 razy w reprezentacji, strzelił jedną bramkę). Serb Branislav Veinovic (środkowy pomocnik, 22-latek z FK Infjia). Byli też dwaj Polacy - Dawid Krieger (napastnik, 21-latek z drugiej drużyny Energie Cottbus) oraz Paweł Iwanicki z Warty Poznań (środkowy bądź lewy pomocnik, 26-latek).
Zobacz także: Cracovia czeka na zawodników
Szkoleniowiec był nieskory do choćby krótkiej wypowiedzi na ich temat. Nie wiadomo, jak długo będą poddawani sprawdzianom.
W ekipie ćwiczących brakowało Radosława Matusiaka (jest w Młodej Ekstraklasie, choć tam też nie trenował, bo przedstawił zwolnienie lekarskie), który chce odejść z klubu, Saidiego Ntibazonkizy, który pojawi się na treningach dopiero w czwartek oraz Łukasza Merdy, który zwolnił się z zajęć z powodów osobistych (też Cracovia się z nim pożegna). W gierce wystąpili więc bramkarze Budakovic i Szwiec z Młodej Ekstraklasy. Tylko biegali Łukasz Mierzejewski - leczący kontuzję Achillesa oraz wracający po rocznej przerwie Sebastian Kurowski.
- Zabieg miałem w listopadzie - mówi Łukasz Mierzejewski. - Teraz jestem w ruchu, myślę, że na pierwszy obóz dojdę do pełnego treningu. Na razie jestem w okresie rehabilitacji. Wiem, że do Cracovii przyszedł prawy obrońca, ale nie martwię się konkurentem do miejsca w składzie, ja już się w życiu wiele martwiłem.
Niepokoić może brak na zajęciach nowych bramkarzy. Wobec rozstania z Cabajem i rychłego pożegnania z Merdą drużyną potrzebuje doświadczonego golkipera.
- Kontraktu jeszcze nie podpisałem - mówi Paweł Iwanicki. - Nie wiem, kiedy ewentualnie go podpiszę. Wszystko zależy od trenera. Na pierwszym treningu były dość ciężkie warunki do pokazania się, ale nikt nie był tym zdziwiony, każdy starał się walczyć.
Zawodnik zagrał na środku pomocy, ale to nominalny lewy pomocnik. Ostatnio jednak przez pięć miesięcy nie grał w piłkę, bo leczył kontuzję kolana - więzadła pobocznego.
- To zawsze najtrudniejszy okres dla zawodnika, takie dochodzenie do formy - mówi piłkarz.
Warta broni się przed spadkiem z I ligi. Czy warto zamieniać ten zespół na inny, który broni się przed spadkiem, tyle że z ekstraklasy?
- Zawsze to ekstraklasa - mówi zawodnik. - Dopóki piłka w grze, jest szansa i trzeba się starać. Nikt sobie nie wyobraża tego, że Cracovia spadnie z ligi.
Iwanicki zaczynał karierę w Lubuszaninie Trzcianka, potem była gra w szkółce piłkarskiej MSP Szamotuły, wreszcie 4-letni pobyt w Mieszku Gniezno. W Warcie skończył mu się kontrakt. Czy następnym przystankiem będą "Pasy"?
Zobacz także: Cracovia czeka na zawodników
Teraz do 13 stycznia zespół będzie trenował na własnych obiektach. 14 stycznia wytypowani zawodnicy wezmą udział w turnieju w poznańskiej Arenie - Remes Cup Extra, w którym zagra też Lech Poznań, Jagiellonia Białystok, Arka Gdynia, Warta Poznań i GKS Katowice. 15 stycznia zespół czeka sparing z Kolejarzem Stróże. 17 bm. ekipa uda się na tygodniowe zgrupowanie w Jarocinie, podczas którego krakowianie zmierzą się z miejscowym zespołem Jarota (II liga) i prawdopodobnie z Wartą Poznań. 28 stycznia Pasy zagrają dwa sparingi z pierwszoligowym Dolcanem Ząbki i drugoligowym Zagłębiem Sosnowiec.
31 stycznia Cracovia wyleci do Turcji na drugie zgrupowanie, gdzie przebywać będzie do 18 lutego. W planach jest rozegranie tam pięciu meczów kontrolnych.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!