Okazją był jubileusz Ochotniczej Straży Pożarnej, którą 10 lat temu założył Jan Smoleń (obecny prezes) - kandydat PO do rady powiatu nowosądeckiego. Towarzyszyli mu honorowi goście - eurodeputowana PO Róża Thun i poseł PO Andrzej Czerwiński. Z boku stał skromnie Zygmunt Berdychowski, mieszkający w Niskowej numer jeden na sądeckiej liście Platformy do małopolskiego sejmiku.
Działacze partyjni nie szczędzili pochwał strażakom, którzy z poświęceniem ratowali ludzi w czasie tegorocznych powodzi. Podczas jednej z takich akcji druhowie stracili w wypadku jedno auto. Drugie niedługo potem dożyło swoich dni. Pozostał tylko jelcz, nadający się do muzeum techniki. Aby przywrócić pełną sprawność jednostce OSP, zakupiono dwa kilkuletnie mercedesy - ratownictwa technicznego i gaśniczy.
W niedzielę wozy uroczyście poświęcono i przekazano strażakom. Obecny był też wójt gminy Chełmiec Bernard Stawiarski. Publicznie obiecał, że kupi przynajmniej dwa, nowe samochody dla innych OSP w gminie. Oczywiście, o ile zostanie wybrany na kolejną kadencję.
W czasie nabożeństwa nagle zasłabła starsza kobieta. Z paradnego szyku wystąpił naczelnik niskowskiej OSP Marcin Ruchała, który jest ratownikiem medycznym. Dzięki niemu obyło się bez wzywania karetki.
Tuż przed rozdaniem komunii świętej znów przerzedził się szpaler druhów. Po chwili, obok stojących przy kościele nowych wozów strażackich, przemknął z wyciem syreny stary jelcz. Niskowscy druhowie jechali ratować dwoje rannych w wypadku drogowym w Klęczanach. Nie zdążyli już wrócić na plac przykościelny, gdzie proboszcz święcił nowe auta.
Wybierz prezydenta Nowego Sącza. Oddaj głos już dziś
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**
60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **