Premier Kanady Justin Trudeau zażądał zakończenia protestu kierowców ciężarówek przeciwko ograniczeniom Covid-19, które sparaliżowały stolicę kraju. - To musi się skończyć - mówił Trudeau podczas debaty w parlamencie po powrocie cotygodniowej izolacji z powodu pozytywnego testu na Covid-19.
- Ta pandemia dotknęła wszystkich Kanadyjczyków - mówił premier, wyraźnie sfrustrowany protestami, które blokują Ottawę na ponad tygodnia. Ale Kanadyjczycy wiedzą, jak przez to przejść i Trudeau obiecał wsparcie rządu federalnego, by zakończyć protesty.
W odpowiedzi protestujący odpowiadają: "Walczymy do końca. Walczymy o swoje, walczymy o przyszłość Kanady".
Burmistrz Ottawy Jim Watson wcześniej wezwał władze federalne do wysłania dodatkowych 1800 policjantów i wyznaczenia mediatora do współpracy z protestującymi w celu „zakończenia oblężenia”, które rozwścieczyło lokalnych mieszkańców.
W niedzielę Watson ogłosił stan wyjątkowy w stolicy, oświadczając, że protesty „wymykają się spod kontroli”.
- Nie wiedzą, co z nami zrobić - mówił biorący udział w proteście 59-letni kierowca ciężarówki John Lambert.
Demonstracje „Konwoju Wolności” rozpoczęły się 9 stycznia 2022 r. w zachodniej Kanadzie jako protesty kierowców ciężarówek rozwścieczonych wymaganiami dotyczącymi szczepień podczas przekraczania granicy amerykańsko-kanadyjskiej. Potem pojawiły się protesty przeciwko ograniczeniom zdrowotnym Covid-19 i rządowi Justina Trudeau.
Jedna z organizatorka protestów, Tamara Lich, mówi, że aktywiści byli gotowi nawiązać współpracę z rządem, aby znaleźć wyjście z kryzysu, ale nalegała na złagodzenie ograniczeń pandemicznych. Nic z tego nie wyszło.
Gdy centrum Ottawy zostało zablokowane, wiele firm musiały przestać pracować, policja znalazła się pod ostrzałem z powodu przedłużającego się kryzysu. Teraz stróże prawa walczą z tymi, którzy przynoszą kierowcom paliwo lub wspomagają ich w inny sposób. Za to można trafić do aresztu.
