- Z prośbą o przesłanie treści umowy sprzedaży Korony i wszystkich załączników tej umowy, wystąpiła do nas kancelaria prawna z Częstochowy. To kancelaria, która reprezentuje senegalskiego inwestora – informuje prezydent Sayor.
Kancelaria z Częstochowy reprezentuje senegalską spółkę NSFC Iyane Academy. Jej szefem jest Ibrahima Iyane Thiam, były piłkarz, a obecnie właściciel szkółki piłkarskiej z Senegalu. To ta spółka, którą w rozmowach z miastem od początku reprezentuje Pater Kaluba, ma w myśl wynegocjowanej umowy przejąć 75 procent akcji Korony. Na taką sprzedaż dwa tygodnie temu podczas sesji zgodzili się Radni Kielc. Senegalski inwestor ma kupić Koronę za 2 miliony 550 tysięcy złotych, a milion z tej kwoty ma wpłacić w chwili podpisywania umowy. Na pozostałą kwotę, 1 milion 550 tysięcy senegalski inwestor ma mieć gwarancje bankowe i kwota ta ma zostać wpłacona do miasta do 30 czerwca 2019 roku. Senegalczycy mają też już we wrześniu zasilić klub Korona kwotą 2 milionów złotych z tytułu promocji. W myśli umowy taką samą kwotą w ramach promocji Koronę ma wesprzeć miasto. 4 miliony złotych, po dwa od inwestora i od miasta, ma wpływać na konto klubu co roku.
Czy ten plan uda się zrealizować i Korona wkrótce zmieni właściciela?
- Trudno powiedzieć, jak to się potoczy, bo nie tak to wszystko miało wyglądać. W myśl zapewnień pana Kaluby w poniedziałek 25 lipca powinniśmy finalizować sprzedaż Korony, a okazuje się, że przez dwa tygodnie nic się nie działo i dziś jesteśmy na etapie wystąpienia przez drugą stronę z prośbą o przesłanie umowy sprzedaży klubu do kancelarii prawnej. Wszystko przedłuża się w czasie, co przecież nie znaczy, że do transakcji nie dojdzie. Ta zwłoka wzmaga jednak naszą czujność i zmusza nas do tego, by teraz szczegółowo przeanalizować całą sytuację. We wtorek będę rozmawiał o niej z prezydentem Wojciechem Lubawskim, wracającym do Kielc z podróży służbowej. Chcemy sprzedać Koronę, ale chcemy oddać klub w dobre ręce, A póki co terminy przed drugą stronę nie zostały dotrzymanie i to nas trochę niepokoi – przyznaje wiceprezydent Sayor.
Wiceprezydent Kielc odniósł się też do wpisu Zbigniewa Bońka na portalu społecznościowym. Przypomnimy, że prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zamieścił na Twitterze zdjęcie z ciemnoskórym mężczyzną sprzedającym na włoskiej plaży okulary przeciwsłoneczne, a w komentarzu napisał "Hej Kielce, odnalazł się senegalski kupiec, dopinam szczegóły w Waszym imieniu". Wpis Bońka wywołał mnóstwo komentarzy, wzbudził też wiele kontrowersji.
- Widocznie Zbigniew Boniek jest na wczasach w dobrym humorze i pozwolił sobie na taki żart. Nie podoba mi się to. Pan Boniek w złym świetle stawia przede wszystkim senegalskiego inwestora, porównując go do sprzedawcy okularów. Z drugiej strony Internet pełen jest podobnych rzeczy i nie ma co do tego przywiązywać, aż tak wielkiej wagi – ocenił Tadeusz Sayor, wiceprezydent Kielc.