Sprawa rozpatrywana była w trybie wyborczym przed tarnowskim Sądem Okręgowym. - 5 listopada na blogu Andrzeja Jeziora pojawił się komentarz, zawierający 13 twierdzeń zniesławiających burmistrza i jego rodzinę. Osoba podpisana jako "zalasowiok"wytykała Bernardowi Karasiewiczowi między innymi, że pochodzi z bandyckiej rodziny, że jeden z jego synów jest pozbawiony wolności, a jego siostra dopuściła się przestępstw gospodarczych - wylicza Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy tarnowskiego sądu.
Oskarżony o gwałt w Łysej Górzej chciał się powiesić
Burmistrz mówi, że o ile zarzuty w sprawie sposobu pełnienia przez niego urzędu dotąd był w stanie przemilczeć to już w przypadku ataku na jego rodzinę nie mógł pozostać obojętny. W sądzie przedstawił między innymi zaświadczenia o niekaralności członków jego rodziny. Wpis z pomówieniami dwukrotnie pojawił się na blogu. Jego właściciel wprawdzie za każdym razem go usuwał, ale sąd uznał, że w międzyczasie z obraźliwym komentarzem zapoznała się spora grupa internautów.
- Ten wyrok to zamach na wolność słowa. Na pewno się od niego odwołam - komentował wczoraj Andrzej Jezior. Jak twierdzi nie może brać odpowiedzialności za czyjeś słowa. Zapewnia, że za pierwszym razem kontrowersyjny komentarz, mimo późnych godzin nocnych, został usunięty już po trzech, a za drugim razem po dziesięciu minutach. Sąd uznał jego tłumaczenia za niewystarczające. Nakazał mu umieścić na blogu przeprosiny burmistrza oraz wpłacić 5 tysięcy złotych na rzecz Caritas. Andrzej Jezior ma także zapłacić 240 złotych kosztów postępowania sądowego.
Pokaż, kogo popierasz. Już dziś oddaj głos na prezydenta Tarnowa
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: polowali na kobiety
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.eu**