Kapitan Garbarni Michał Czekaj: Poznajemy się, ale z każdym możemy wygrać

W niedawnym trzecioligowym, derbowym meczu Garbarnia Kraków przegrała u siebie 2:3 z Wieczystą Kraków. Do przerwy było 0:3, ale po zmianie stron "Brązowi" ambitnie walczyli o odwrócenie losów spotkania.

- Straciliśmy trzy bramki po stałych fragmentach gry, po dwóch rzutach karnych i rzucie rożnym. Do końca z boiska nie widziałem, czy były karne, czy nie. Każdy sędzia może zinterpretować sytuację na swój sposób i już nie ma rozmów, bo to trzecia liga i VAR-u nie ma. Jak miałbym polemizować, to szczególnie w przypadku tego, czy był ten pierwszy karny. Trzy bramki strzelił nam stoper Denys Faworow. Było ciężko. Nie powiedziałbym, że bojaźliwie weszliśmy w ten mecz. Przegrywaliśmy do przerwy 0:3, ale w szatni powiedzieliśmy sobie, żeby się nie załamywać, bo w piłce wszystko jest możliwe. Tak jak Wieczysta potrafiła nam strzelić trzy bramki, tak mówiliśmy sobie, że też możemy to zrobić. I nie dużo brakło, byśmy zremisowali ten mecz. Możemy być zadowoleni z postawy w drugiej połowie - skomentował Michał Czekaj.

- Wieczysta była stawiana jako faworyt do awansu i do wygrania meczu z nami. Wydaje mi się jednak, że nie zagraliśmy złego meczu i możemy spojrzeć w lustro - dodał kapitan Garbarni.

Zespół z Ludwinowa przegrał pierwszy mecz w tym sezonie. Wcześniej zanotował dwie wygrane w lidze i triumf w Pucharze Polski.

- Jak będziemy zawsze tak walczyć, jak do tej pory, to będzie dobrze. Z niektórymi chłopakami z drużyny poznaliśmy się miesiąc, półtora miesiąca temu. To był nasz czwarty mecz w sezonie. Z meczu na mecz powinno być coraz lepiej. Poznamy się lepiej, mam nadzieję, że będziemy coraz lepiej realizować założenia trenera i będziemy walczyć o zwycięstwa w każdym spotkaniu. Grałem na różnych poziomach, w drużynach od czwartej ligi do ekstraklasy. Według mnie, mamy taki skład, że z każdym w tej lidze możemy wygrać i do tego będziemy dążyć - zaznaczył Michał Czekaj, znany z występów w przeszłości m.in. w Wiśle Kraków.