Nie ma co kryć, nie udał Wam się wyjazd do Grudziądza na potyczkę z tamtejszym beniaminkiem Olimpią.
Jest w nas duża sportowa złość. Faktycznie jechaliśmy tam po trzy punkty i było to widać od początku spotkania. Szybko strzeliliśmy bramkę (w 13. minucie gola zdobył Radosław Gołębiowski, rywale odpowiedzieli pięć minut później – przyp. red.), mieliśmy szansę na podwyższenie prowadzenia. Po tym wszystkim wydawało nam się, że rywal nic nam już nie zrobi… Zostawiliśmy Olimpii za dużo miejsca, do tego doszedł brak koncentracji i nawet taki zespół potrafił to wykorzystać. W 45. minucie mieliśmy szansę na 2:2. Uważam, że nie powinniśmy tam przegrać, a mieć choć jeden punkt z tak dalekiej podróży. Czasu już jednak nie cofniemy, musimy teraz przełożyć tę wspomnianą sportową złość na Skrę.
Po tym jednym meczu odczuliście na własnej skórze przeskok z 1. ligi do drugiej, czy jednak nie ma aż takiej różnicy?
Na pewno dużą rolę, gdzie by się nie grało, będzie odgrywać determinacja. Nikt się przed nikim nie położy, a o punkty trzeba walczyć. Przecież każdy będzie chciał wygrać z Sandecją. U nas wiele mówi się o tym, że gramy o najwyższe cele, powrót do 1. ligi. A my wiemy jedno – musimy wyrywać punkty przeciwnikom.
Po takiej rewolucji kadrowej (w klubie pojawiło się i odeszło z niego po kilkunastu graczy) zapewne potrzebujecie czasu na zgranie się.
Tak. Mamy również sporo młodych zawodników, którzy zadebiutowali właśnie na szczeblu centralnym. Teraz już wiedzą jak to wszystko smakuje i że nie jest takie proste. Co do naszych nowych piłkarzy to myślę, że każdy z nich da nam sporo jakości, bo już w sparingach każdy z nich prezentował się solidnie. Widać to było w sparingach. Teraz z meczu na mecz z tym naszym zgraniem będzie coraz lepiej.
W piątek (g.19) gracie ze Skrą Częstochowa, czyli starym znajomym z 1. ligi. Dla Sandecji nie jest to zbyt wygodny rywal – jesienią zremisowaliście i przegraliście z częstochowianami.
Łatwych meczów nie będzie. Musimy dawać z siebie sto procent. Boiska będą sprzyjać przeciwnikom, ale my musimy wyjść na plac gry z podwójną determinacją. Co do Skry tam też jest nowy zespół, te mecze będą teraz inne niż w 1. lidze. W piątek zagramy oczywiście o zwycięstwo, punkty są nam bardzo potrzebne!
Nowy Sącz. Uszkodzony mural na ul. Łokietka wymaga remontu
