Latem ubiegłego roku magistrat w trybie nagłym zwolnił dyrektora domu dziecka. Oficjalnie przyczyną tej personalnej zmiany były wyniki kontroli przeprowadzonej w domu dziecka. W tym samym czasie pracę straciła księgowa placówki. Nieoficjalnie mówiło się, że powodem zamieszania były stwierdzone nieprawidłowości finansowe. Teraz prokuratura potwierdza tamte ustalenia - z budżetu placówki wyprowadzono ponad 40 tys. zł.
- Byłą księgową prokurator oskarża o przywłaszczenie tej sumy - mówi Elżbieta Potoczek-Bara, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Pieniądze znikały z konta od grudnia 2009 roku do sierpnia 2011. W tym czasie 44-letnia kobieta miała dokonać 28 przelewów pieniędzy domu dziecka, na własne konto bankowe. A potem wypłacała sobie gotówkę z bankomatu.
- Z finansowej analizy wynika, że wydatki kobiety znacznie przekraczały osiągane przez nią dochody - dodaje prok. Potoczek-Bara. Przywłaszczaną gotówkę była już księgowa przeznaczała głównie na spłatę rat zakupów sprzętu agd dokonywanych w takim systemie.
Metoda na wyprowadzenie pieniędzy z konta tarnowskiego domu dziecka okazała się banalna, ale na pierwszy rzut oka nie wzbudzała podejrzeń. Kobieta miała kopiować faktury przekazywane przez kontrahentów placówki. Na podstawie oryginału dokonywała zapłaty należności, w oparciu o kopię przelewała pieniądze dla siebie.
Mechanizm odkryli pracownicy Urzędu Miasta Tarnowa kontrolujący dom dziecka. w sierpniu ubiegłego roku. Była księgowa przyznała się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze. Takie rozwiązanie wybiera również były dyrektor domu dziecka, którego prokuratura oskarżyła o brak nadzoru nad pracą księgowej.
Wybieramy strażaka roku 2012. Zgłoś swojego kandydata!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!