Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kasina Wielka: stacja idzie pod młotek. Tu kręcili Spielberg i Wajda

Stanisław Śmierciak
Na stacji kolejowej w Kasinie Wielkiej reżyser Andrzej Wajda nakręcił niektóre sceny do filmu "Katyń"
Na stacji kolejowej w Kasinie Wielkiej reżyser Andrzej Wajda nakręcił niektóre sceny do filmu "Katyń" Stanisław Śmierciak
Stacja kolejowa w Kasinie Wielkiej, nawet gdyby nie miała stu lat z okładem, to zapewne i tak zasługiwałaby na miano zabytku. Jest chyba jedyną w Polsce, którą w swych filmowych szlagierach uwiecznili Spielberg i Wajda. Wielu innych reżyserów również. A jakby tego mało, bywał tutaj gościem ks. Karol Wojtyła, późniejszy Ojciec Święty, zaliczony w poczet błogosławionych.

Stację taką, która na dodatek jest bardzo ładna i nader urokliwie usytuowana, chciałoby się ocalić dla potomnych niczym relikwię.
Tymczasem Polskie Koleje Państwowe ogłosiły, że mała stacyjka w Kasinie Wielkiej idzie pod młotek. Na razie ten do licytacji. Jest jednak uzasadniona obawa, że po sprzedaży uderzą w nią młoty ekip, które ją zburzą.

- Przed mój dom zjechał wielki mercedes z amerykańską flagą przy masce - wspomina Bolesław Żaba, wówczas sołtys Kasiny Wielkiej, a teraz wójt gminy Mszana Dolna. - Gość zapukał do drzwi i powiedział, że na stacji w tej wiosce pan Spielberg będzie kręcił ujęcia do swojego nowego filmu i bardzo serdecznie zaprasza mnie, jako lidera wiejskiego samorządu, bym tam przyszedł i przyjrzał się pracy na planie. Kręcono jedną ze scen "Listy Schindlera". Załadunek Żydów wywożonych do oświęcimskiego piekła. Tamtą filmową przygodę z 1993 roku zapamiętam na zawsze.

Opowieść o Kasinie powinna zaczynać się nieporównanie wcześniej. W czasach Bolesława Śmiałego, tego króla, który ściął biskupa Stanisława, poczyniono w 1254 roku kronikarski zapis: "Cassina, que fluit de Sneznica".
Teraz zboczami "śnieżnej góry" - tak niegdyś zwano szczyt wznoszący się nad Kasiną - wiedzie Szlak Papieski. Wytyczył go, a raczej przetarł, ks. Karol Wojtyła w czerwcu 1953 roku. Wędrował tędy z młodzieżą. Pewnie właśnie w Kasinie Wielkiej młodzi wędrowcy z kapłanem wsiedli do pociągu.

Sama stacja kolejowa też jest nie lada atrakcją. W niewielu miejscach w Polsce tory kolejowe nie wdrapują się tak wysoko. Przy budynku jest tablica, na której widnieje napis: "570 m n.p.m.". Wyżej są stacje w Zakopanem (838 m n.p.m.) i Lasku na Podhalu (643 m n.p.m.) Przez Kasinę pociągi przejeżdżały od 128 lat. Teraz tylko sporadycznie i jedynie pociągi retro, będące atrakcją turystyczną. Niegdyś było całkiem inaczej.

Linia kolejowa Chabówka - Nowy Sącz powstała jako część strategicznej kolei transwersalnej (północno-karpackiej) dla monarchii Austro-Węgierskiej, przygotowującej się do wojny z Rosją. Odcinek ten ma około 147 km. Cesarz Franciszek Józef I podpisał decyzję o zgodzie na budowę tej linii 5 kwietnia 1881 r. Do użytku przekazana została 16 grudnia 1884 r. Kasina Wielka jest na 23. kilometrze chabowsko-sądeckiego odcinka tej ważnej drogi żelaznej.

Na urokliwej stacyjce w Kasinie Wielkiej prawie nic nie zmieniło się od czasów miłościwie panującego cesarza Franciszk Józefa I, nawet nastawnia pozostała ręczna z linkami ciągnącymi zwrotnice i ramiona semaforów. Atutem jest również to, że zabytkowe lokomotywy i wagony są niemal pod ręką. W dużym skansenie kolejowym w Chabówce.

Właśnie dlatego na kasińskiej stacyjce tak chętnie pojawiają się filmowcy. Spielberg został już przypomniany. Andrzej Wajda kręcił tu sceny do filmu o Katyniu. W Kasinie Wielkiej realizowano ujęcia remaku "Szatana z siódmej klasy". W tle za odjeżdżającą bryczką widać w tym filmie górę Lubogoszcz.

Powstały tu zdjęcia do kontrowersyjnego "Summer love" Piotra Uklańskiego i filmu "Boże Skrawki" Jurka Bogajewicza. Na potrzeby realizatorów "Przeprowadzki" stacja kolejowa w Kasinie Wielkiej zmieniła się w Żyrardów. W maju tego roku była plenerami historycznego serialu sensacyjnego "Szpiedzy w Warszawie".

Kilka lat temu samorządowcy mieli pomysł, żeby w budynku stacji lub obok organizować projekcje filmów, które zawierają sceny nakręcone właśnie w tym miejscu. Wówczas kolejarze nie chcieli nawet słyszeć o sprzedaniu lub wydzierżawieniu stacji. Teraz sami ogłosili, że szukają nabywcy niektórych elementów stacji w Kasinie Wielkiej. W specyfikacji zawarli nie tylko 22000 metrów kwadratowych gruntu i różne budowle. Także klozet i szambo. Za to wszystko chcą 2 mln zł. Czy za tę kwotę znajdzie się chętny do kupienia legendy?

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Zbuntowany jezuita. Przed Natankiem był ksiądz Kiersztyn

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska