I jak tu nie mówić, że Niewiadoma nie lubi tego wyścigu? W ostatnich latach dwukrotnie była w nim druga (2016, 2017), a teraz powtórzyła to osiągnięcie. Kobiety miały do przejechania 136 km, z czego osiem szutrowych sektorów długości 31,4 km. Od początku nie było spokoju w peletonie, były próby odjazdów.
Na najdłuższym z szutrowych odcinków ucieczki spróbowały jedne z faworytek – mistrzyni świata Holenderka Chantal Blaak (Boels-Dolmans), jej rodaczka Ellen Van Dijk (Team Sunweb) i Białorusinka Alena Amialiusik (Canyon-SRAM). Na 22 km przed metą na samotny odjazd zdecydowała się koleżanka klubowa Niewiadomej, a Holenderki zostały złapane. Ale i ona musiała spasować.
Na przedostatnim sektorze zaatakowały dwie główne faworytki – broniąca tytułu Włoszka Longo Borghini (Wiggle High5 Pro Cycling) i Van der Breggen. Mistrzyni olimpijska na ostatnim trudnym odcinku oderwała się od rywalki i zyskała minutę przewagi. Za nią rozegrała się walka o drugą lokatę, którą wygrała Polka, przyjeżdżając na metę w Sienie 49 sekund po zwycięzyczni, trzecia była Borghini ze stratą 59 s.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU