Finał bez Sereny Williams okazał się widowiskiem co się zowie. 24-letnia Pliskova, choć w finale Wielkiego Szlema zagrała po raz pierwszy, postawiła Kerber bardzo wysokie wymagania. Już w pierwszym secie, choć dała się dwukrotnie przełamać, pokazała, że druga faza meczu może być zupełnie inna.
Czeszka opanowała nerwy i przyspieszyła grę. Efekty przyszły bardzo szybko. Niemka z Puszczykowa zaczęła się gubić i popełniała błędy. Nienaganna technicznie Pliskova mocno serwowała i goniła rywalkę po korcie. Wygrała drugiego seta i o wyniku musiał zadecydować trzeci set. W nim Kerber pokazała wielką klasę, udowadniając, że miejsce numer 1 w rankingu WTA, które zajmie od poniedziałku kosztem Sereny Williams, w pełni jej się należy. Przegrywała bowiem 1:3, ale zdołała odwrócić losy spotkania.
To drugi triumf w turnieju wielkoszlemowym Niemki, drugi w tym roku, który rozpoczęła od sukcesu w Australian Open. - Przegrałam z Karoliną kilka tygodni temu w Cincinnati i było to dla mnie trudne, by ponownie się z nią zmierzyć. Podjęłam jednak wyzwanie, poradziłam sobie z presją i zwyciężyłam. To najlepszy rok w mojej karierze - powiedziała Kerber.