WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
O tym, że tak może się stać, można było przypuszczać jeszcze zanim Wisła ostatecznie pogrzebała swoje szanse nawet na baraże o ekstraklasę w beznadziejnym meczu z Bruk-Betem Termalicą, przegranym 0:3. Teraz to już stało się w pełni jasne. Nie kryje tego w klubie zresztą sam Ramirez, który zaczął się żegnać ze współpracownikami, informując ich, że odejdzie wkrótce z Wisły. O tym, że do takiego rozstania ostatecznie dojdzie napisał w poniedziałek jako pierwszy portal meczyki.pl, a my możemy tę informację potwierdzić. Oficjalnie rozstanie z Kiko Ramirezem nastąpi jeszcze w tym tygodniu.
Hiszpan, który w Wiśle Kraków wcześniej był trenerem, na stanowisko dyrektora sportowego został powołany na początku grudnia 2022 roku i była to jedna z pierwszych decyzji Jarosława Królewskiego w roli prezesa „Białej Gwiazdy”. W pierwszym oknie transferowym, za które odpowiadał Ramirez, udało się ściągnąć do Wisły kilku piłkarzy, a ta była wiosną bliska awansu do ekstraklasy. Nie udało się to jednak w i lecie po przegranych barażach nastąpiła kolejna przebudowa składu. W nowym sezonie zespół również nie sprostał wyzwaniu, jakim był szturm na ekstraklasę. Mało tego, Wisła zajęła najgorsze miejsce w całej swojej historii, bo dopiero dziesiąte w I lidze, co też w dużym stopniu musi spaść na barki dyrektora sportowego. Ale też był i ogromny sukces, jakim było zdobycie z pozycji I-ligowca Pucharu Polski. Im bliżej było końca sezonu, tym coraz więcej dochodziło z Wisły sygnałów, że bez względu na to jak rozgrywki się zakończą, Kiko Ramireza w nowych rozgrywkach w Krakowie już nie będzie. Teraz te pogłoski znajdują potwierdzenie w faktach. Nie wiadomo natomiast na razie kto Ramireza na tak ważnym stanowisku miałby zastąpić.
Na drugą kluczową decyzję w Wiśle trzeba będzie natomiast jeszcze poczekać. Chodzi oczywiście o osobę trenera Alberta Rude, który w lidze zanotował fatalną wiosnę, zakończoną zaledwie dziesiątym miejscem. Wcale nie musi to jednak oznaczać jego odejścia. Jeszcze niedawno prezes Jarosław Królewski jasno pisał na portalu X, że nie ma zamiaru zwalniać Hiszpana i że to od niego będzie zależało czy zostanie w Wiśle na dłużej. Wygląda na to, że fatalna końcówka sezonu z trzema porażkami z rzędu niewiele zmieniła w podejściu właściciela większościowego i prezesa „Białej Gwiazdy” zarazem. Przesądzać sprawy nie można jednak ani w jedną, ani w drugą stronę. Powinna natomiast wyjaśnić się ona do końca obecnego, najpóźniej na początku przyszłego tygodnia. Wbrew pozorom do przygotowań do nowego sezonu czasu nie ma wiele i musi być jasnym kto poprowadzi zespół.
