FLESZ - Przez pandemię rośnie liczba samobójstw

To był kolejny pożar w trudno dostępnym i co nawet ważniejsze pozbawionym dostępu do wody terenie.
Strażacy dowozili wodę z odległości ponad 1,5 kilometra od miejsca akcji.
Płonął budynek gospodarczy, w którym znajdowały się krowy.
- Ten pożar spowodowany został najprawdopodobniej przez uderzenie pioruna – mówi st. kpt. Marcin Barczyk, dowódca JRG w Gorlicach. - Noc sprawiła, ze niestety został dość późno zauważony i w momencie, gdy dotarliśmy na miejsce, już zawalony był dach, a gospodarz, widząc, że nie uratuje płonącego budynku zaczął polewać wodą znajdujący się obok budynek mieszkalny - dodał.
Działający na miejscu strażacy też skupili się głównie na ochronie domu. W budynku gospodarczym w chwili wybuchu pożaru znajdowało się sześć krów. Trzem z nich udało się uciec przed ogniem, trzy spłonęły.
Jeszcze w nocy na miejscu był Jan Przybylski, wójt gminy Gorlice. Rano na jego polecenie do pogorzelców udali się pracownicy GOPS i gminy odpowiedzialni za rolnictwo.
- Był tam również Tadeusz Górski, sołtys Szymbarku – opowiada wójt. - Teraz to właśnie sołtys koordynuje tam wszystkie sprawy. Konieczna była choćby pomoc naszego pracownika w załatwianiu utylizacji padłych zwierząt. Wysłaliśmy również rano na miejsce pożaru sprzęt budowlany, który pomógł w uprzątnięciu terenu pogorzeliska – dodał.
W gospodarstwie, w którym wybuchł pożar, mieszkały dwie osoby, mężczyzna w sile wieku i jego mama. Kobieta znalazła teraz bezpieczne miejsce u córki mieszkającej w Gorlicach.
Jan Przybylski dodał jeszcze, że w tamtej okolicy gmina jest w trakcie budowy drogi. Niestety na problemy z wodą niewiele można obecnie poradzić.
Ze względu na specyfikę terenu i konieczność dowożenia wody do gaszenie pożaru skierowano po dwie jednostki z JRG w Gorlicach i z OSP w Szymbarku. Wspierali ich druhowie z OSP w Ropie, Bielance i Bystrej.
- Magurskie schronisko zamknięte. Bez szans na uruchomienie
- Zdynia. Trwa drugi dzień spotkania na Watrze
- Klimkówka. Zagospodarowane brzegi oficjalnie otwarte
- Wapienne. Muzyczne i taneczne show
- Moszczenica. Kilkudziesięciu strażaków walczyło z nocnym pożarem drewnianego budynku
- Kierowca z Krakowa miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Spowodował wypadek