Początek był chaotyczny z obu stron. Nikomu nie udało się wypracować czystej pozycji bramkowej. Jak już akcja dobrze się zaczęła, to brakowało jej wykończenia. Tak było po stracie Dariusza Knapika, kiedy piłkę przejął Mateusz Piwowar, ale został zatrzymany przez Krzysztofa Trawkowskiego (3 min). Z kolei kolei po zagraniu Damiana Salepy piłki do siatki nie udało się wepchnąć Mateuszowi Wronie (5 min).
Gospodarze odpowiedzieli akcją Pawła Grubki. Po jego zagraniu Tomasz Hamerski uderzył nad poprzeczką (10 min). Podobnie zachował się w polu karnym Trawkowski (20 min).
Dopiero upór doświadczonego Daniela Boby został nagrodzony, bo przy linii końcowej boiska wywalczył piłkę. Wycofał ją Janowi Jarzynie, a ten zagrał wzdłuż, na 10 metr Tomaszowi Hamerskiemu, mającemu przed sobą pustą bramkę. Jego strzał był formalnością.
Chwilę później mógł być remis, ale Salepie zabrakło zimnej krwi, bo uderzył ponad poprzeczką.
Kolejne gole padły po przerwie. Okrasą widowiska był rajd Mateusza Piwowara, który – po minięciu kilku rywali – strzałem z 16 metrów zaskoczył Daniela Płonkę.
Nosa miał brzeszczański szkoleniowiec, wprowadzając na boisko Marka Sojkę. To właśnie on, chwilę później, w zamieszaniu przed bramką uderzył w tzw. krótki róg.
- Gdyby przy jednobramkowym prowadzeniu, na początku drugiej części, Daniel Boba wygrał pojedynek z bramkarzem, pewnie pełna pula pozostałaby w Polance – analizował po meczu Mariusz Gałgan, trener Strumienia. - W drugiej części zagraliśmy słabiej. Ciągle muszę rotować składem.
- Cieszę się z wygranej, bo Polanka była dla nas zawsze bardzo niewdzięcznym rywalem. W poprzednim sezonie, kiedy walczyliśmy o awans, przegraliśmy na boisku Strumienia dysponując mocniejszym składem od obecnego – zwrócił uwagę Wojciech Włodarczyk, trener Górnika. - Na pewno wyrwane zwycięstwo podniesie morale mojego zespołu.
Strumień Polanka Wielka – Górnik Brzeszcze 1:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Hamerski 32, 1:1 Piwowar 66, 1:2 Sojka 82.
Strumień: Płonka – Knapik, Trawkowski, Malik, Żyła (85 Wasztyl) – Jarzyna (85 Gałgan), Juras, Żywicki, Hamerski – Boba, Grubka.
Górnik: Borgosz – Żmudka, Drabczyk, R. Wrona, M. Wrona (60 Widuch) – Czul (25 Baraniak), Kopta, Michalik (80 Sojka), Czerwik, Piwowar (89 Surzyn) – Salepa.
Sędziował: Szymon Krawczyk (Oświęcim). Żółte kartki: Jarzyna, Płonka, Hamerski – Czul, Żmudka, Drabczyk. Widzów: 200.
W innych meczach:
Soła Łęki – Zgoda Malec 4:2, Przeciszovia – Hejnał Kęty 2:3, Piotrowice – Gorzów 1:7, Orzeł Witkowice – Bobrek 4:1, Solavia Grojec – Bulowice 1:3.
TABELKA:
1. | LKS Gorzów | 3 | 9 | 15-4 |
2. | Hejnał KĘTY | 3 | 7 | 6-3 |
3. | Przeciszovia PRZECISZÓW | 3 | 6 | 7-4 |
4. | Orzeł WITKOWICE | 3 | 6 | 8-6 |
5. | Górnik BRZESZCZE | 3 | 6 | 6-6 |
6. | Soła ŁĘKI | 3 | 4 | 7-6 |
7. | LKS BULOWICE | 3 | 3 | 6-6 |
8. | LKS BOBREK | 3 | 3 | 10-12 |
9. | Strumień POLANKA WIELKA | 3 | 3 | 7-9 |
10. | Zgoda MALEC | 3 | 3 | 6-9 |
11. | Solavia GROJEC | 3 | 1 | 3-7 |
12. | LKS PIOTROWICE | 3 | 1 | 6-15 |
#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU