Jesienią ekipę spod Krakowa prowadził Kamil Mrózek. Zespół w 13 meczach zdobył 21 pkt i zajmuje 5. miejsce. Do prowadzącej Garbarni II Kraków traci 15 "oczek". Tuż po zakończeniu tej części rozgrywek klub poinformował o rozstaniu się z trenerem. Współpracę z klubem zakończył także wieloletni kierownik drużyny Adam Litewka.
"Mimo bardzo dobrej w naszym wykonaniu końcówki rundy, gdzie nie przegraliśmy 6 ostatnich meczów, wygrywając 5, trzeba powiedzieć jasno, że nasze jesienne wyniki są rozczarowujące - przyznał Mrózek na klubowym fanpage'u na FB. "5. miejsce w tabeli i 21pkt w Klasie Okręgowej, to jest rezultat poniżej ambicji zarówno moich, jak i Klubu. Miałem w tej rundzie cel do zrealizowania, który nakreśliliśmy wspólnie z Zarządem, a którego nie udało się zrealizować. Jako osoba w głównej mierze odpowiedzialna za wynik nie wyobrażam sobie w związku z tym innego wyjścia niż moja rezygnacja".
W Węgrzcach pracować teraz ma Miś. W poprzednim sezonie wprowadził do IV ligi Czarnych Staniątki (wygrali grupie III klasy okręgowej Kraków). Na wyższym szczeblu drużynie nie wiodło się najlepiej, plasuje się w dole stawki. Miesiąc temu szkoleniowiec opuścił klub spod Niepołomic.
- Miałem trzy propozycje, w tym z czwartej ligi, wybrałem tę. Dla mnie jako trenera jest ważna organizacja w klubie i warunki do pracy, a w Węgrzcach to jest na wysokim poziomie. Do tego mieszkam blisko, znam się z prezesem, więc jak zadzwonił z ofertą, to nie zastanawiałam się długo - mówi Miś. Dodaje: - Nie było rozmów o awansie do czwartej ligi, takiej presji nie ma. Wiadomo, że w tym sezonie powalczą o to Wieczysta i Garbarnia II. My mamy skupić się na budowaniu drużyny na przyszłość, oczywiście w każdym meczu będziemy walczyć o zwycięstwo, chcemy być w czołówce. Widziałem ostatnio mecz tej drużyny, na pewno ma duży potencjał.
