Po bardzo udanej jesieni - zespół jest wiceliderem, ma 31 pkt, tyle samo co prowadzący Prokocim Kraków - w klubie postawiono na stabilizację.
- Nie było potrzeby radykalnej zmiany - mówi Jan Miczek, kierownik drużyny w Clepardii. - Może do nas dołączyć jeszcze trzech piłkarzy, ale nie do pierwszego składu. Muszą się zastanowić, czy zgodzą się na taką rolę i walkę o miejsce w drużynie. Jeśli nie przyjdą, to tragedii nie będzie, bo kadrę mamy szeroką i __dość mocną.
Jest jednak kilka ubytków. Ze względu na obowiązki służbowe z gry zrezygnował bramkarz Maciej Cieślik. W jego miejsce, jako trzeciego golkipera, z juniorów do pierwszego zespołu przesunięto Macieja Szkodnego. Odeszli także obrońca Kamil Styrcz oraz pomocnicy: Dawid Lefek, Krzysztof Moszumański i Jędrzej Zegarek, którzy nie wznowili treningów.
W drugiej linii występować mają zawodnicy znani już w Clepardii: Dawid Iglar (powrót po kontuzji) i Kamil Kwaśny (był wypożyczony do Piasta Tuczempy).
W rundzie wiosennej zespół ma walczyć o awans. Do klasy okręgowej spadł w 2009 r. (wówczas z krakowsko-wadowickiej V ligi, teraz w takiej formule gra się w IV lidze) i nie udało mu się wrócić. Tak dobrej pozycji wyjściowej na drugą rundę, jak teraz, Clepardia nie miała.
- Będzie ciężka walka. Bardzo ważne będą dla nas cztery pierwsze mecze, które rozegramy na swoim stadionie z niżej notowanymi zespołami - mówi Miczek.
W sparingach Clepardia przegrała z Proszowianką 0:1, wygrała 2:0 z Orkanem Szczyrzyc, 3:2 z Garbarnią II i 4:0 z Pogonią Miechów. - _Cała drużyna grała dobrze. Skuteczny był Kania, in plus zaprezentował się Błasiak - _mówi Miczek.
Start rundy wiosennej w klasie okręgowej Kraków planowany jest na weekend 25-26 marca.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska