FLESZ - Rosjanie zabijają coraz więcej cywilów

Do tragedii doszło 17 lutego br. na placu budowy nowych bloków przy ul. Domagały. W czasie wichury, która tego dnia rano przechodziła przez Kraków, przewrócił się 30-metrowy żuraw. Dwie osoby zmarły, kolejne dwie zostały ranne. Krakowska prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Śledczy nadal wyjaśniają, dlaczego doszło do wypadku.

- Przesłuchiwani są świadkowie. Na tym etapie przedwczesne jest określenie przyczyn zdarzenia - mówi prok. Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Do tragedii doszło na budowie, którą prowadzi firma deweloperska Murapol. Jej klienci niepokoją się, że prace nie zostały dotychczas wznowione. Do naszej redakcji zgłosiły się osoby, które kupiły mieszkania w blokach przy ulicy Domagały. - Rozumiemy, ze zdarzył się wypadek, ale jesteśmy zdezorientowani, ponieważ nie wiemy, kiedy budowa znów ruszy i jak długo będziemy czekać na odbiór swoich mieszkań - napisała jedna z naszych Czytelniczek.
Murapol tłumaczy, że "wszczęte przez właściwe organy postępowania wyjaśniające przyczyny wypadku nie zostały zakończone, co uniemożliwia (...) przystąpienie do kontynuacji budowy". Przypomnijmy, że czynności prowadzi nie tylko krakowska prokuratura, ale również nadzór budowlany oraz inspekcja pracy. Przedstawiciele firmy mają nadzieję, że wkrótce postępowania się zakończą i robotnicy będą mogli wrócić na plac budowy. - Zrobimy wszystko w celu zminimalizowania ewentualnych opóźnień - zapewnia w rozmowie z nami Małgorzata Gaborek z działu marketingu firmy Murapol.
Realizowane obecnie trzy budynki to ostatni etap inwestycji, jaką firma prowadzi przy ul. Domagały. - W zakończonych dotychczas dwóch budynkach przekazaliśmy klientom 441 lokali mieszkalnych - dodaje Gaborek. Kiedy na swoje lokum doczekają się kolejne osoby, trudno powiedzieć. Dobrych informacji nie ma dla nich - poza prokuraturą - także nadzór budowlany. - Komisja do spraw ustalenia przyczyn katastrofy nie zakończyła pracy - informuje nas Mariusz Kwiecień z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Krakowie.
Murapol od początku zapewnia, że gdy 17 lutego przez Kraków przechodziła wichura, żurawie wieżowe na wszystkich budowach firmy w całej Polsce były wyłączone z pracy. - Na koniec dnia wcześniejszego, czyli w środę, żurawie zostały wprowadzone w bezpieczny tzw. tryb wiatrowy. Dotyczy to także żurawia przy ul. Domagały, który uległ przewróceniu w wyniku podmuchów wiatru o ponadnormatywnej sile - mówiła tuż po tragedii Małgorzata Gaborek.
Operator żurawia, który runął na budowie przy ul. Domagały: ...
Na razie śledczym udało się ustalić, że żuraw przewrócił się na jeden z budowanych bloków. Jego upadające ramię zadało obrażenia pracownikom budowy, znajdującym się na dachu budynku, oraz stojącym obok. - Jeden z pokrzywdzonych zmarł na skutek odniesionych obrażeń po przewiezieniu do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, natomiast kolejny, pomimo podjętych czynności reanimacyjnych, zmarł w karetce pogotowia na miejscu zdarzenia - mówił prokurator Hnatko. W momencie tragedii w kabinie żurawia nikogo nie było.
- Te osoby nie powinny pić mleka. Jeżeli masz te przypadłości, ogranicz picie mleka
- To są objawy nadmiaru soli w organizmie. Zobacz niebezpieczne skutki uboczne
- Co zużywa najwięcej prądu w domu? Pralka, ładowarka a może lodówka? Sprawdź!
- W Krakowie powstaje handlowe monstrum. Już widać zarys! [ZDJĘCIA Z DRONA]
- Kąpielisko na Zakrzówku zmieniło się całkowicie. Czy na lepsze?