Sprawę nagłośnili mieszkańcy, którzy zaniepokojeni sytuacją powiadomili Spółdzielnię "Ugorek", która zarządza budynkiem. Ta zorganizowała spotkanie z przedstawicielem wykonawcy. O sprawie pisał również m.in. radny Łukasz Maślona.
"W okolicach ul. Młyńskiej 2 doszło do podtopień piwnic w bloku. Wcześniej do takich sytuacji nie dochodziło, zatem mieszkańcy identyfikują ten problem z prowadzoną w pobliżu budową ścian szczelinowych tunelu KST IV. Budowa ścianek szczelnych mogła zakłócić poziom wód gruntowych, co w efekcie doprowadziło do lokalnych podtopień i zalania piwnic." - pisze radny Łukasz Maślona.
Miasto broni inwestycji
Stanisław Kracik, zastępca prezydenta miasta Krakowa odpowiada, że zgodnie z wymogami przepisów prawa budowlanego Gmina Miejska Kraków działając jako inwestor zadania zapewniła, aby prace przy budowie linii KST IV prowadzone były pod nadzorem kierownika budowy, przy udziale inspektorów nadzoru poszczególnych branż oraz przy udziale nadzoru autorskiego pełnionego przez projektanta – autora projektu budowlanego.
Jak wyjaśnia prezydent, wszystkie te osoby posiadają stosowne wymagane prawem uprawnienia budowlane. Odpowiedzialność za poprawne zaprojektowanie i wykonanie prac budowlanych spoczywa na partnerze prywatnym.
"Przyjęta technologia wykonywania konstrukcji tunelu tramwajowego (zarówno na odcinkach tunelu pełnego, jak i na odcinkach o konstrukcji oporowej otwartej) zakłada wykonanie zewnętrznych ścian szczelinowych do głębokości zalegania warstw nieprzepuszczalnych. Taka technologia ogranicza w maksymalny sposób wpływ inwestycji na poziom wód gruntowych" - precyzuje prezydent
I dodaje, że w trakcie prowadzenia prac budowlanych poziom wód gruntowych jest dodatkowo monitorowany za pomocą studni piezometrycznych, a jedna z takich studni zlokalizowana jest w rejonie budynku przy ul. Młyńskiej 2.
Stanowisko wykonawcy
"W odpowiedzi na zgłoszenie o zalewaniu piwnic w budynku przy ul. Młyńskiej 2 przekazane przez Spółdzielnię Mieszkaniową „Ugorek” wykonawca po przeprowadzeniu wizji lokalnej oraz analizie danych pomiarowych piezometru zlokalizowanego w rejonie przedmiotowego budynku stwierdził, że zarejestrowane wahania poziomu wód gruntowych mieszczą się w zakresie ruchów naturalnych" - podaje Stanisław Kracik.
I twierdzi, że świadczy to o tym, że prace prowadzone przez wykonawcę nie mają wpływu na pojawienie się zgłoszonych przecieków.
A tak sprawę skomentował przedstawiciel firmy Gulermak w rozmowie z Radiem Kraków:
My nie pchamy wody w grunt, wręcz przeciwnie. Jeśli pracujemy, to usuwamy tę wodę, mamy pompy, które obniżają zwierciadła. Nie ma tutaj możliwości, żeby budowa w jakikolwiek sposób zalewała przyległe budynki. Wiemy, że woda gruntowa znajduje się na terenie całej naszej budowy na różnych głębokościach. Na pewno, kiedy spadnie śnieg czy deszcz, to ten poziom jest różny - wyjaśnia Krzysztof Dziobek, dyrektor kontraktu w firmie Gulermak
Cytowany przez medium mężczyzna twierdzi ponadto, że winnym całej sytuacji jest...zły stan techniczny budynku.
Poprosiliśmy Spółdzielnie Ugorek o komentarz. Czekamy na odpowiedź.
PINB skontroluje budowę i blok
Na miejscu budowy tramwaju do Mistrzejowic mają pojawić się inspektorzy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Krakowie. Planują oni również kontrolę w zalanych piwnicach przy Młyńskiej 2.
Do tematu będziemy wracać.
