Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłusownicy zabili w Radłowie łosia

Paweł Chwał
archiwum um w radłowie
Niemal w samym centrum Radłowa, w zagajniku przy ul. Kolejowej, znaleziono padłą samicę łosia. Zwierzę zdechło z wycieńczenia po tym, jak wpadło w rozstawione przez kłusowników wnyki. Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że łosie w okolicach Tarnowa należą do rzadkości, a ostatnia ich inwentaryzacja wykazała u nas obecność jedynie 14 sztuk.

Sezon narciarski 2011/2012 oficjalnie otwarty [ZDJĘCIA]

Na potężne, ważące ponad 200 kilogramów zwierzę natknął się radłowianin mieszkający niedaleko zagajnika. Wszystko wskazuje na to, że klempa zdechła 3-4 dni wcześniej. Nie dała rady wyswobodzić się ze stalowej linki, którą ktoś celowo przymocował do drzewa, licząc na łatwy łup.

- To już kolejny łoś, który padł u nas ofiarą kłusowników - ubolewa Mirosław Łoboda, łowczy okręgowy. Przyznaje, że zwierzęta te są u nas wyjątkowo cenne, gdyż można je spotkać w naszych lasach jedynie sporadycznie. Najwięcej jest ich właśnie w rejonie Radłowa i Wierzchosławic, ale kilka osobników bytuje też między Brzeskiem a Bochnią.

- Nawet jeśli w trakcie szamotania wyswobodzą się jakimś sposobem ze stalowej linki, to przypłacają to najczęściej kalectwem na całe życie - mówi Łoboda. Jak opowiada, myśliwi relacjonowali mu nieraz o widzianych łosiach z pokiereszowanymi nogami czy wręcz ciągnących za sobą resztki zerwanych wnyków, których same nie były w stanie się pozbyć.

Usunięciem znalezionego w Radłowie łosia zajęła się gmina, sprowadzając firmę, która specjalizuje się w utylizacji padłych zwierząt. - Sprawą zainteresowałem policję. Mam nadzieję, że uda się zatrzymać kłusowników - mówi Zbigniew Mączka, burmistrz Radłowa.

Jego gmina, jak wynika z raportów myśliwych, jest w czołówce miejsc pod Tarnowem, gdzie kłusownictwo stanowi największą plagę. Mnóstwo wnyków, potrzasków i sideł znajdywanych jest też w rejonie Dębicy (gm. Czarna i Żyraków) oraz pod Brzeskiem.

Członkowie kół łowieckich na terenie całego okręgu tarnowskiego (pięć powiatów) zbierają co roku od 10 do 12 tysięcy pętli z drutu i linek stalowych, potrzasków, sieci i pułapek.

Coraz częstszym procederem jest u nas polowanie z bronią palną, i to niekoniecznie w celu pozyskania zwierzyny. - Młodzi przyjeżdżają do lasów i strzelają dla rozrywki. Nie podnoszą nawet zabitych sztuk - mówi zaniepokojony coraz powszechniejszym nielegalnymi polowaniami łowczy Łoboda.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska