- Sprawa jest naprawdę świeża - mówi Józef Palenik, prokurator rejonowy z Nowego Targu. - Zawiadomienie o potencjalnym molestowaniu dostaliśmy w poniedziałek 18 kwietnia w godzinach popołudniowych. Natychmiast rozpoczęliśmy wszystkie konieczne procedury. W najbliższym czasie będziemy chcieli przesłuchać ojca Grzegorza Z. a także dzieci. To nie będzie jednak takie proste, bo nieletnich w podobnej sprawie może przesłuchać tylko sąd w obecności biegłego psychologa.
Jak dodaje prokurator, z informacji jakie ma prokuratura wynika, że katecheta miał w ostatnich tygodniach molestować nawet kilkanaście dziewczynek w wieku od 7 do 13 lat. Jakiego typu działań miał się dopuścić? Śledczy mówią, że raczej nie doszło pomiędzy nim a dziećmi do stosunku seksualnego. Zakonnik miał jednak wielokrotnie dotykać dzieci po plecach, piersiach czy w miejscach intymnych.
Sprawa domniemanego molestowania ujrzała światło dzienne w niedzielę. Rodzice dzieci z kluszkowskiej podstawówki zaniepokojeni dziwnym zachowaniem swoich córek wymienili się relacjami. Wówczas potwierdziło się, że żadna z dziewczynek nie kłamie. W poniedziałek kilkoro rodziców wybrało się więc do dyrekcji szkoły. To właśnie dyrektor Maria Mikołajczyk miała jeszcze w ten sam dzień powiadomić o sprawie prokuraturę.
- Ten ksiądz już u nas nie pracuje - mówi dyrektorka. - Został zwolniony w poniedziałek. Więcej o sprawie mówić nie chcę.
Komentarza nie udało nam się uzyskać także od samego duchownego podejrzanego o pedofilię. Nie odbiera on telefonu komórkowego. Niedostępny dla dziennikarzy jest też proboszcz parafii w Kluszkowcach.
- Nie mogę powiedzieć, gdzie na chwilę obecną znajduje się ojciec Z. Nie chcę, by był on stygmatyzowany zanim faktycznie nie okaże się, że jest on winny lub też zostanie oczyszczony z zarzutów - mówi ojciec Piotr Linka, sekretarz krakowskiej prowincji zakonu Karmelitów Bosych. - Został on przez nas odsunięty od pełnienia obowiązków kapłańskich i nie pracuje też jako katecheta. O sprawie poinformowaliśmy prokuraturę i najwyższe władze kościelne. Będziemy w wyjaśnieniu tej sytuacji współpracować z organami ścigania.
Mieszkańcy Kluszkowiec całą sprawą są zszokowani. Dla nich ojciec Grzegorz Z. był fajnym i oddanym parafii kapłanem.
Wkrótce podamy więcej informacji w sprawie.