Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłys nie popisała się w Baku, szansy poszuka w Ałmatach

Artur Gac
Artur Gac
fot. Anna Kaczmarz/Dziennik Polski/Polskapresse
JUDO. Mieszkanka Krakowa Katarzyna Kłys (70 kg, Polonia Rybnik) zawiodła podczas turnieju Grand Slam w Baku. Liderka żeńskiej kadry ma okazję odkuć się w ten weekend w Kazachstanie, podczas swojego ostatniego międzynarodowego startu przed igrzyskami olimpijskimi.

W Azerbejdżanie Kłys nie wykorzystała rozstawienia i odpadła po pierwszej walce. Mocno obsadzone, a przede wszystkim świetnie punktowane zawody, miały być dla 30-letniej Polki doskonałą okazją, by zrehabilitować się po słabym indywidualnie występie na niedawnych mistrzostwach Europy. Była zawodniczka dwóch krakowskich klubów TS Wisła i UKS Judo planowała walczyć w Kazaniu o medal, a pożegnała się z tatami w stolicy Tatarstanu po porażce w pierwszej walce z dużo młodszą Węgierką.

Niepowodzenie nieco osłodziła sobie w drużynie, sięgając z koleżankami po pierwszy w historii tytuł mistrzyń Starego Kontynentu.
W Baku Kłys przystąpiła do zmagań od 1/8 finału, ale znów spisała się poniżej oczekiwań i pożegnała się z zawodami, zanim te na dobre się rozpoczęły. Dwukrotna olimpijka nie sprostała Kolumbijce Elvismar Rodriguez, przegrywając gorszym stosunkiem kar (2:1). Pogromczyni Polki zajęła ostatecznie piąte miejsce, a po drodze uporała się z pogromczynią naszej zawodniczki z Kazania, Węgierką Szabiną Gercsak.

Prosto z Azerbejdżanu dwukrotna olimpijka, wraz z mężem Arturem Kłysem, z którym trenuje w klubie oraz w reprezentacji Polski, udadzą się z całą kadrą do Ałmatów, gdzie w dniach 13-15 maja odbędzie się turniej w niższej randze, czyli Grand Prix. O ile była brązowa medalistka mistrzostw świata nie musi już drżeć o bilet do Rio de Janeiro, o tyle dla pozostałych rodaków zawody w Kazachstanie będą ostatnią szansą na wywalczenie kwalifikacji olimpijskiej.

Z kolei dla Kłys start w Ałmatach będzie bardzo ważny z innego powodu. – Przed Kasią ostatnie zawody na arenie międzynarodowej przed IO w Rio de Janeiro. Miesiąc później, czyli 18 czerwca, jeszcze planujemy start w Pucharze Polski seniorów, który będzie swego rodzaju przetarciem. W ten sposób wyczerpiemy cały plan startowy, który skrupulatnie mieliśmy przygotowany – informuje Juliusz Kowalczyk, prezes Polonii Rybnik.

Po powrocie małżeństwa Kłysów do kraju, odbędzie się poważne spotkanie na szczycie, podczas którego dojdzie do burzy mózgów. – Po prostu chcemy usiąść i dokonać rzetelnej analizy wszystkiego, co zrobiliśmy w okresie przygotowań. Poddamy dyskusji starty pod względem tego, co udało się zrobić dobrego oraz co nam nie wyszło – zdradza sternik klubu.

Prezes Kowalczyk nie ukrywa, że osobiście spodziewał się lepszych osiągnięć, ale ciągle jest optymistą, jeśli chodzi o udany start 30-latki w Brazylii na jej ostatnich igrzyskach w karierze. - Widać w poczynaniach Kasi przeogromny potencjał, który nie jest w pełni wykorzystywany. Jeśli uda nam się uwolnić te rezerwy, będzie można spodziewać się sukcesu. W przeciwnym razie okaże się, mówiąc wprost, że ja i trenerzy jesteśmy do bani i będzie należało posypać głowy popiołem – stwierdza szef Polonii Rybnik.

Po starcie w Ałmatach Kłysowie będą mieli chwilkę na złapanie oddechu, po czym 28 maja wyruszą na silny obóz treningowy do Giżycka. Plan zakłada, że do bezpośredniej dyspozycji zawodniczki będzie trójka sparingpartnerów, ale to nie wszystko. – Oprócz tego będzie tam około 8 lub 10-osobowa grupa najsilniejszych zawodników z naszego klubu, razem z trenerem Arturem Kejzą, którzy będą wspierać Kłysów atmosferą, motywacją do pracy i mobilizacją. To ma być pokazanie Kasi, że jest w silnym teamie, który stoi za jej plecami. Mam nadzieję, że ta praca da efekt w Rio de Janeiro. Kasia jedzie na igrzyska po złoty medal i ma w ten cel mierzyć – podkreśla prezes Kowalczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska