Projekt ma na celu montaż w domach mieszkańców tych gmin czterech rodzajów urządzeń: solarów do podgrzewania wody, ogniw fotowoltaicznych produkujących energię, pomp ciepła do ogrzewania domów oraz pieców na biomasę, które mają zastąpić stare kopciuchy.
Początkowo gminy zrzeszały się w małe grupy i planowały występowanie o pieniądze unijne w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego województwa małopolskiego.
- Jednak z firmą doradczą Doeko Group doszliśmy do wniosku, że szanse na zdobycie dotacji zwiększą się, jeśli wystąpimy o większe dofinansowanie dla tysięcy gospodarstw - mówi Marek Jamborski, wójt Kocmyrzowa-Luborzycy, lidera projektu.
- Zainteresowanie tymi urządzeniami jest duże. Tylko w naszej gminie chęć montażu solarów, ogniw fotowoltaicznych, pomp ciepła i pieców na biomasę zgłosiło łącznie 250 gospodarstw. A cały projekt robimy na prawie 3,5 tys. instalacji - dodaje.
Albert Bartosz, wójt Oświęcimia mówi, że liderowanie przy projekcie nie jest łatwe. - To pracochłonne i czasochłonne zadanie. Za co jesteśmy wdzięczni wójtowi Kocmyrzowa-Luborzycy - podkreśla wójt Oświęcimia.
W projekcie uczestniczy 26 gmin. - A trwają rozmowy z kolejnymi, które chcą dołączyć. Jest szansa, bo mamy czas na złożenie wniosku o dotacje do 30 listopada. Liczę, że w marcu może być rozstrzygnięcie konkursu unijnego. Jeśli dostaniemy pieniądze, to latem przyszłego roku powinien zacząć się montaż urządzeń - mówi Szymon Kozak z zarządu Doeko Group. Całe przedsięwzięcie jest planowane do realizacji przez dwa lata.
- Największe zainteresowanie jest ogniwami fotowoltaicznymi. Zajmują około 60 procent całego projektu. Kolektory słoneczne to 21 procent, pompy ciepła 13 proc, a kotły na biomasę chce zamontować 6 procent gospodarstw deklarujących udział w projekcie - wymienia Jakub Maceja, prezes Doeko Group.
Samorządowcy cieszą się z zainteresowania mieszkańców odnawialnymi źródłami energii. Podkreślają ogromne korzyści dla środowiska i poprawy powietrza, ale także oszczędności dla mieszkańców, którzy korzystając z energii słonecznej będą podgrzewali wodę, produkowali prąd i korzystali z ciepła ziemi do ogrzewania domów. Tym samym zmniejszą swoje rachunki za energię elektryczną i cieplną.
- Montaż OZE to poprawa jakości powietrza. Nawet w przypadkach, gdy mieszkańcy nie wymieniają pieców, to rezygnując z palenia w nich w celu podgrzania wody już sytuację poprawią - mówi Paweł Knafel, burmistrz Słomnik.
Wójt Radziemic Marek Słowiński podkreśla, że udział w projekcie jest okazją do edukowania mieszkańców, uświadamiania konieczności troski o środowisko. - Cieszę się, że o OZE myślą nie tylko młodzi, ale interesują się nimi także starsi mieszkańcy - zaznacza wójt.
Autor: Barbara Ciryt
Follow https://twitter.com/dziennipolski