Parlamentarzyści Solidarnej Polski mają zakaz używania logotypów Prawa i Sprawiedliwości na tablicach informacyjnych przy ich biurach poselskich. Taka uchwała została przyjęta podczas sobotniego zjazdu okręgowego członków partii Jarosława Kaczyńskiego z terenu Sądecczyzny.
- Ci zdrajcy, którzy sprzedali Prawo i Sprawiedliwość, są niegodni tego, aby dziś używać znaczka PiS - argumentował senator Stanisław Kogut, pełnomocnik partii w okręgu Nowy Sącz.
Senator w rozmowie z „Gazetą Krakowską” wyjaśnił, że wielu członków PiS zwracało mu uwagę na to, że logo partii jest nadużywane przez parlamentarzystów Solidarnej Polski.
- Czy oni się wstydzą swojego znaczka? Przecież nie są członkami PiS-u, więc nie rozumiem dlaczego się nim firmują - mówi Stanisław Kogut. -Ja i wielu innych członków Prawa i Sprawiedliwości uważamy, że powinny zostać wprowadzone jakieś regulacje w tej kwestii.
Stąd też przyjęta w sobotę uchwała, która zostanie przekazana władzom partii na krajowym zjeździe.
Poseł Arkadiusz Mularczyk początkowo nie chciał komentować słów senatora Koguta. Stwierdził, że nie interesują go przepychanki z senatorem.
- Wybaczam senatorowi Kogutowi nazwanie mnie „zdrajcą”, bo nie wie, co mówi - powiedział naciskany przez „Krakowską” poseł Solidarnej Polski. - Chciałbym jednak przypomnieć, że to połączenie prawicy przyniosło zwycięstwo PiS i pozwoliło stworzyć większościowy rząd. Miałem też najlepszy wynik na liście wyborczej.
Rzeczywiście, Arkadiusz Mularczyk, startując z listy PiS z siódmej pozycji, zdobył 36 903 głosy. Druga była Barbara Bartuś - 20 725, a trzeci Piotr Naimski - 20 408.
Uchwały podjętej na zjeździe okręgowym PiS w Nowym Sączu nie chciał na razie komentować sekretarz Rady Politycznej tej partii Krzysztof Sobolewski.
- Nie znam jej treści, więc trudno mi się do niej odnieść - wyjaśnia Sobolewski. - Podczas takich zjazdów mogą być podejmowane różne uchwały, jednak nie mają one mocy, dopóki nie zostaną przyjęte podczas zjazdu krajowego.
Sekretarz PiS-u a jednocześnie kierownik działu struktur PiS dodaje, że oceniać uchwałę sądeckich członków partii będzie można dopiero po 2 lipca.
- Jeśli zostanie ona przedstawiona w Warszawie, to będziemy musieli się do niej odnieść - podkreśla Sobolewski. - Czy ją poprzemy, trudno mi dziś powiedzieć.