- Ostatnimi czasy, pod naszą opiekę trafiła pokaźna ilość świnek morskich. Oprócz nich mamy też króliki, szczury, myszki i chomika. Oczywiście musimy dbać o to, żeby zwierzaczki miały komfortowe warunki i czysto w klatkach. W związku z tym prosimy Was gorąco o wsparcie w postaci odpylonych trocin oraz drewnianych domków dla naszych podopiecznych! Dla nas są to produkty na wagę złota! – zaapelowało KTOZ w poniedziałek (13 stycznia) w swych mediach społecznościowych.
Dary można przesyłać pocztą na adres: Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, ul. Floriańska 53, 31-019 Kraków (lub dostarczać bezpośrednio do znajdującego się tam biura KTOZ). - Z góry bardzo dziękujemy za wsparcie w imieniu naszych malutkich podopiecznych!!! – pisze stowarzyszenie.
Porzucone zwierzęta w Krakowie: na przystanku, w tramwaju, na klatce schodowej
Na początku stycznia 2024 głośna była sprawa porzucenia czterech świnek morskich w krakowskim tramwaju linii nr 8. Zwierzęta – zapakowane w dwa pudełka – dostrzegł motorniczy, który zawiadomił o sytuacji KTOZ.
Czytaj także
Nie było to niestety ostatnie takie zdarzenie w tym roku, a na kolejne przyszło czekać ledwie kilka dni…
- Świnka morska zostawiona w kartoniku na przystanku - to już było. Cztery świnki morskie, zostawione w krakowskim tramwaju - to też już było. A dziś? (9 stycznia -red.). Sześć młodych świnek morskich zostawionych w kartonie - tym razem na klatce schodowej… Takie zgłoszenie wpłynęło dziś do Straży Miejskiej Krakowa. Osoba zgłaszająca poinformowała dyżurnego, że na klatce schodowej w jednym z bloków przy ul. Fertnera, ktoś zostawił w kartonie sześć młodych kawii domowych. Na miejsce udał się patrol Straży Miejskiej, zabrał maluchy na posterunek, a stamtąd już trafiły pod naszą opiekę – relacjonuje KTOZ na Facebooku.
- Chcielibyśmy wiele napisać o takim postępowaniu ze zwierzętami, ale musimy zachować kulturę pisowni. A to, co się ciśnie nam na usta, z kulturą nie ma nic wspólnego. Cała szóstka pojechała do lecznicy weterynaryjnej. Po tej wizycie wrócimy do Was z informacją w jakim stanie są maluchy, jakiej są płci oraz jakie otrzymały imiona. Oczywiście będziemy dla nich szukać domów. Takich z doświadczeniem i odpowiedzialnych – zaznaczają pracownicy krakowskiego schroniska dla zwierząt.
