Za opowiedziało się 14 radnych z rządzących klubów PiS i Dla Miasta. Pięciu z PO było przeciw, trzech wstrzymało się od głosu. Z dokumentu wynika, że przez rok miejską kasę zasili ok. 398 mln zł. Niektórzy radni podnosili, że planowane dochody są zbyt optymistyczne. Wydatki podsumowano kwotą o 1,8 mln niższą. Z prognozy finansowej, którą analizowano na sesji rady wynika, że miasto będzie miało do spłacenia 79,813 mln zł długu.
Inwestycje miejskie zapowiadają się skromnie. Milion złotych zarezerwowano na kolejne formalności związane z przygotowaniem do budowy obwodnicy północnej, 2,5 mln na przebudowę skrzyżowania ulic Lwowskiej i Barskiej, które już niebawem przejdzie wielką próbę "wydolnościową", związaną z otwarciem galerii handlowej Trzy Korony. Półtora miliona pochłonie od dawna oczekiwana rewitalizacja ulicy Wałowej.
Na Sądecką Wenecję, obiecaną podczas kampanii wyborczej prezydenta Ryszarda Nowaka, budowę toru kajakowego i zagospodarowanie parku Strzeleckiego miasto wyda zaledwie milion zł, choć kosztorys inwestycji jest 26 razy większy.
Podczas głosowania opozycja głośno wytykała inwestycyjną mizerię, brak pomysłu władz miasta na oszczędności i niejasne zapisy dotyczące dochodów ze sprzedaży miejskich nieruchomości. Z tych ostatnich prezydent Nowak chce przez najbliższe dwa lata zasilić miejską kasę kwotą ponad 20 mln zł.
- Dlaczego zlekceważono naszą propozycję, aby uchwalono dla sądeczan dopłaty do wody, która mocno podrożała? - pytał radny PO Piotr Lachowicz. Odpowiedzi nie dostał.
- To nie jest budżet idealny, ale skrojony akuratnie na warunki, jakie mamy - przekonywał radny Patryk Wicher, przewodniczący klubu PiS w radzie miasta. - Stwarzamy sobie warunki, aby mieć możliwość zadłużenia, kiedy będziemy realizować duże inwestycje. Mamy dużą zdolność kredytową przy zadłużeniu wynoszącym ledwie 20 procent.
Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!