Komisja ds. Sandecji Nowy Sącz dyskutowała o przyszłości klubu

Komisję debatującą nad przyszłością „Dumy Krainy Lachów” tworzy, tak jak zapowiadano już wcześniej, sześciu radnych. To Artur Czernecki i Krzysztof Ziaja (Koalicja Nowosądecka), Michał Kądziołka i Miłosz Drożdż (Prawo i Sprawiedliwość) oraz Mieczysław Kaczwiński i Krzysztof Głuc (Koalicja Obywatelska). Na pierwszym spotkaniu komisji nieobecni byli Czernecki i Drożdż. W imieniu prezydenta Nowego Sącza obecny był zastępca Ludomira Handzla, Artur Bochenek. Sandecję z głosem doradczym reprezentowali przewodniczący rady nadzorczej klubu Łukasz Morawski oraz członek Marcin Rolka.

- Celem jest to, by sprzedać akcje klubu i po to zbiera się komisja. Kwestią otwartą pozostaje jednak czy będzie to 100 procent czy 51 procent akcji. Dużo oczywiście zależy od ofert. Miasto dopuszcza możliwość, by w jakimś stopniu partycypować przy funkcjonowaniu klubu. Oceniania będzie m.in. wiarygodność oferentów. Jeżeli jednak obecny właściciel nie będzie usatysfakcjonowany ofertami, sprawa może zakończyć się tak, że klub nie zmieni właściciela – powiedział nam w piątek Łukasz Morawski.

Jak dodał członek komisji Michał Kądziołka, jeszcze za wcześnie, by mówić cokolwiek o efektach działania tejże. Na to przyjdzie czas.

- Ona dopiero rozpoczęła pracę, jest o czym rozmawiać. W najbliższym czasie dowiemy się ile podmiotów na tę chwilę chce wejść do Sandecji. Po środzie będziemy wiedzieć więcej – przekazał nam.

Jak wiadomo przejęciem Sandecji od Miasta były zainteresowane trzy podmioty. To Marek Niedźwiedź, przedsiębiorca z Wielkiej Brytanii, duet sądeczan Arkadiusz Aleksander i Grzegorz Stawiarski oraz biznesmen współpracujący już z „Biało-czarnymi” Zbigniew Szubryt. Niedźwiedź komentując opieszałość miejskich urzędników już 8 lipca opublikował emocjonalny komunikat zawierając w nim kluczowe „mam dość”. Pozostali, jak udało nam się ustalić, nadal mają wyrażać chęć podjęcia tematu przejęcia Sandecji.