Temat sprzedaży MKS Sandecja dyskutowany był od lat. Zintensyfikował się w ostatnim czasie w związku z tym, że spółka, w której 100 proc. udziałów ma Nowy Sącz, przynosiła straty. Konieczne było pokrywanie ich z budżetu miasta co generowało wiele wątpliwości wśród mieszkańców oraz niektórych członków sądeckiej rady miasta.
Pretekstem do podjęcia działań zmierzających do sprzedaży udziałów oraz powołania stosownej komisji było pojawienie się w maju tego roku podmiotów zainteresowanych kupnem Sandecji. Byli to: przedsiębiorca z Wielkiej Brytanii Marek Niedźwiedź, duet sądeczan Arkadiusz Aleksander i Grzegorz Stawiarski oraz Zbigniew Szubryt.
Wszystko wskazuje na to, że właściciel zakładów mięsnych, który jest fanem piłki nożnej zostanie jej właścicielem. Porozumienie między sądeckim biznesmenem i miastem zostało już podpisane.
- Umowa zabezpiecza zarówno byt klubu, jak również interesy Miasta dając jednocześnie nowemu właścicielowi swobodę podejmowania decyzji w kluczowych kwestiach i możliwość otwarcia nowej ery w historii „Dumy Lachów”. Teraz wszystko w rękach Rady Miasta Nowego Sącza, która podejmie ostateczną decyzję - poinformował prezydent Ludomir Handzel.
Jak dodał „dbając o transparentność całego procesu umowa będzie zaakceptowana lub odrzucona przez Radę Miasta”. Jego zdaniem to nie tylko ważny krok w historii klubu, ale także znaczące wydarzenie dla wszystkich jego sympatyków, kibiców oraz wspierających.
Sesja podczas której zapadnie ostateczna decyzja w tej sprawie zaplanowana została na najbliższy piątek. W sali obrad radni zgromadzą się 13 grudnia o godzinie 16 i będą głosować za lub przeciw zbyciu akcji w MKS Sandecja.
