Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komitet „Stop spalarni" nie składa broni. Zaskarżyli uchwałę dot. referendum. Ich wątpliwości budzi też skład komisji referendalnej

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Mieszkańcy zrzeszeni przy komitecie społecznym "Stop spalarni" zamierzają walczyć do końca, aby na ich osiedlu nie powstała spalarnia odpadów
Mieszkańcy zrzeszeni przy komitecie społecznym "Stop spalarni" zamierzają walczyć do końca, aby na ich osiedlu nie powstała spalarnia odpadów Facebook "Stop spalarni"
Rada Miasta powołała miejską komisję ds. referendum w Nowym Sączu, która ma przygotować i przeprowadzić głosowanie w sprawie gospodarki odpadami w mieście. Jej skład budzi wątpliwości niektórych radnych, ale również członków komitetu społecznego „Stop spalarni”. - Nie rozumiemy, dlaczego prezydent nie zaprosił do tej komisji nikogo z nas- mówi Ewa Stasiak-Kubacka reprezentująca komitet. Przeciwnicy powstania spalarni wysłali też do wojewody odwołanie od uchwały w sprawie przeprowadzenia referendum lokalnego.

FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS

od 16 lat

Przeciwnicy budowy spalarni odpadów w Nowym Sączu są oburzeni faktem, że powołana podczas jednego z ostatnich posiedzeń sądeckiego samorządu komisja ds. referendum składa się z ośmiu zaproponowanych przez prezydenta osób, z których siedem to pracownicy sądeckiego magistratu.

- Dziwi nas to, że nie przeprowadzono z nami w tej sprawie żadnych rozmów. Tworzenie komisji do spraw referendum dotyczącego tak ważnego tematu powinno być transparentne - poinformowała w rozmowie z nami Stasiak-Kubacka, przewodnicząca komitetu.

Tego w jaki sposób utworzony został skład komisji podczas sesji dociekał radny Michał Kądziołka. Jego zdaniem brak mieszkańców i przedstawicieli komitetu to nieporozumienie. Jak wyjaśnił Piotr Lachowicz - sekretarz miasta - „przez przypadek złożyło się”, że kandydatów zgłosił tylko prezydent.

- Prezydent przesłał nam kandydatury i zawnioskował o zwołanie sesji, aby powołać komisje. Osoby powołane to w większości pracownicy urzędu lub nasi radcy prawni. Jest też jeden mieszkaniec - podkreślił i dodał, że nikt inny nie zgłosił innych kandydatur.

To nie uspokoiło członków komitetu, którzy nie zamierzają biernie czekać na referendum, które ich zdaniem nie pomoże rozstrzygnąć problemu, czy w mieście powinna powstać spalarnia.

Pomimo, iż sądeccy radni zadecydowali, że 24 lipca w Nowym Sączu odbędzie się referendum lokalne, które ma umożliwić mieszkańcom wypowiedzenie się na temat gospodarki odpadami w mieście, liczna grupa przeciwników inwestycji zamierza walczyć do końca.

Komitet odwołał się do wojewody w związku z treścią uchwały dotyczącej referendum, a w szczególności pytań referendalnych, które ich zdaniem są niedopuszczalne.

- Uważamy, że pytanie są tendencyjne i nie wyobrażam sobie, żeby wojewoda nie przychylił się do naszej prośby, bo bezwzględnie uchwała budzi wątpliwości - przyznaje przewodnicząca komitetu.

Zarzuca, że jej zapisy nie są zgodne z konstytucją, a pytania są zbyt ogólne i pozbawione konkretów. Obawia się też, o to w jaki sposób zostały sformułowane pytania. Jej zdaniem są zawile i mogą one wprowadzać w błąd.

- Pytania referendalne powinny być proste, żeby każdy mógł je zrozumieć - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska