Kierowcy zaalarmowali policję w Tarnowie w sprawie ciężarówki na A4
Do niebezpiecznej sytuacji doszło we wtorek (10 grudnia) w środku dnia na autostradzie A4 w rejonie Tarnowa. Pierwsze zgłoszenia w sprawie ciężarówki, która porusza się z niedużą prędkością autostradą od strony Krakowa w kierunku na Rzeszów wpłynęło na numer alarmowy policji w Tarnowie po godz. 14.
- Telefony były co najmniej dwa. Jeden od kierowcy samochodu osobowego, a drugi o kierowcy innej ciężarówki, którzy widząc dziwne zachowanie jadącego przed nimi pojazdu postanowili zaalarmować policję. Jednocześnie dawali sygnały kierowcy, aby zjechał na pobocze i się bezpiecznie zatrzymał, gdyż swoją jazdą stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu – relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Kolizja z barierami przy MOP-ie Jawornik
Prowadzący ciężarówkę nie reagował m.in. na wywoływanie przez CB-radio. W rejonie zjazdu na MOP Jawornik, tuż za granicą powiatu tarnowskiego pojazd uderzył z impetem w bariery energochłonne.
- Kierowcy, którzy podbieli do uszkodzonego samochodu i otworzyli drzwi kabiny od razu wyczuli woń alkoholu. Wyciągnęli kluczyki i pilnowali mężczyznę. Po chwili na miejsce kolizji przyjechali policjanci, którzy poddali go badaniu na trzeźwość – wyjaśnia Paweł Klimek.
48-letni mieszkaniec województwa łódzkiego w wydychanym powietrzu miał ponad 1,2 mg/l alkoholu, co daje ponad 2,4 jego promila w organizmie. Ciężarówka została odholowana na wskazany parking, a kierowca trafił do wytrzeźwienia i spędził kilkanaście godzin w Policyjnej Izbie Zatrzymań tarnowskiej komendy Policji.
Kierowca poniesie konsekwencje
Trwa ustalanie, skąd i dokąd jechał, a przede wszystkim, jaką trasę pokonał zanim doprowadził do kolizji i został zatrzymany. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości wszczęto wobec niego postępowanie, za które grozi kara pozbawienia wolności. Dodatkowo odpowie za spowodowanie kolizji, zniszczenie ciężarówki i infrastruktury drogowej.
Policja podkreśla godne naśladowania zachowanie kierowców, którzy nie zlekceważyli zagrożenia, ale widząc, że coś niedobrego dzieje się z pojazdem jadącym obok od razu powiadomili służby i monitorowali sytuację.

- Niespełna godzinkę drogi od Tarnowa widoki jak na Malediwach. Jesień jest tam piękna
- Słynna willa z centrum Tarnowa na sprzedaż. To perełka polskiego modernizmu. Oto cena
- Gala jubileuszy małżeńskich w Tarnowie. Medale, życzenia i wspólny toast szampanem
- Tak 15 lat temu otwierała się pierwsza galeria handlowa w Tarnowie
- Stary dom dziecka jak z horroru niedaleko Tarnowa. To miejsce budzi grozę
- Te błędy najczęściej dyskwalifikują zdających na prawko