Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt w sądeckim Newagu: podwyżki albo strajk

Iwona Kamieńska
Świąteczne paczki rozdawali wczoraj przed bramą dwaj związkowcy zwolnieni z  Newagu
Świąteczne paczki rozdawali wczoraj przed bramą dwaj związkowcy zwolnieni z Newagu Stanisław Śmierciak
694 pracowników sądeckiego Newagu wzięło udział w zakończonym wczoraj referendum strajkowym. Za protestem opowiedziało się 675 osób.

Czytaj także: Napad na bank w Nowym Sączu [ZDJĘCIA]

Głosowanie zorganizowali związkowcy z zakładowej Solidarności. Żądają oni w imieniu załogi podwyżek płac. Szef komisji zakładowej Józef Kotarba twierdzi, że pensje, szczególnie pracowników fizycznych, "nie pozwalają na godne życie".

- Pracownicy produkcji zarabiają 1400-1800 zł miesięcznie (brutto). Jeśli ktoś ma dłuższy staż, może liczyć na 1800-2300 zł. Trudno za takie pieniądze przeżyć miesiąc, nie mówiąc o wykształceniu dzieci - przekonuje Kotarba.

Szacuje, że "tak" dla strajku powiedziało w głosowaniu około 55-56 procent załogi. - Problem polega na tym, że trudno nam określić dokładnie ten odsetek, bo nasza prośba do zarządu firmy o informacje dotyczące dokładnego stanu zatrudnienia pozostała bez odpowiedzi - mówi. - Wedle naszej wiedzy Newag zatrudnia około 1230-1250 ludzi.

Związkowcy twierdzą, że do urn poszli głównie pracownicy produkcji. - Załoga z administracji jest zastraszana zwolnieniami, więc raczej nie głosowała - dodaje Kotarba. - A kadra kierownicza zarabia znacznie lepiej i nie ma motywacji do strajku.

Mimo wyniku referendum liczy, że nie dojdzie do przerwania pracy w przedsiębiorstwie. - Traktuję strajk jako ostateczność - wyjaśnia. - Mam nadzieję, że zwyciężą rozsądek i wola dialogu w zarządzie spółki.

Przypomina, że kierownictwo firmy blisko rok temu składało obietnice podwyżek. Do tej pory ich jednak nie zrealizowało. - Nawet paczki świąteczne, które przygotowaliśmy dla związkowców, musimy pierwszy raz rozdawać za bramą Newagu, bo nie dostaliśmy zgody, aby uczynić to w firmie - żali się Kotarba.

Z paczkami dla 135 osób przyjechali wczoraj pod bramę Newagu dwaj byli pracownicy, którzy działali w związkach. Obaj zostali zwolnieni i wytoczyli pracodawcy sprawę w sądzie pracy.

Wiceprezes zarządu Newagu Wiesław Piwowar nie chciał w środę komentować wyniku referendum strajkowego ani pretensji związkowców o niskie płace. - W ubiegłym roku wydaliśmy oświadczenie, w którym zapowiadaliśmy podwyżki płac w 2012 roku, i będziemy wywiązywać się z tych obietnic - stwierdził Piwowar. - Źle wróży przedsiębiorstwu to, co się dzieje w Newagu - komentuje konflikt lider sądeckiej "S" Andrzej Szkaradek. - Nie ma żadnej współpracy zarządu ze związkami. Nawet negocjacje nie odbywały się przy jednym stole, tylko przez pośrednika. Biegał od budynku, w którym obradował zarząd, do drugiego, gdzie zebrali się związkowcy.

Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska