W ramach Kongresu Deweloperskiego 2024, który odbył się w Centrum Kongresowym ICE Kraków, jednym z punktów była debata w ramach Krakowskiego Forum Dialogu, dotycząca analizy wzrostu cen mieszkań w stolicy Małopolski. Zastanawiano się co zrobić, by mieszkania pod Wawelem były bardziej dostępne.
Prowadzący debatę Zbigniew Bartuś podał statystyki. Z sondaży wynika, że 51 procent potencjalnych nabywców zamierza wydać na zakup mieszkania czy domu w Krakowie mniej niż 650 tys. zł, z czego połowa mniej niż 500 tys. zł. To jest w tej chwili cena przeciętnej kawalerki. Średnia cena mieszkania to 870 tys. zł.
- W Krakowie średni cena za metr kwadratowy mieszkania doszła do 16 tysięcy złotych i się zatrzymała. Jeżeli chodzi o wynagrodzenia to od trzech miesięcy Kraków jest rekordzistą Polski. Jest grupa popytowa, która kupuje mieszkania większe i droższe. Kupujących stać ich na kredyt albo mają gotówkę - poinformowała Katarzyna Kuniewicz z portalu Otodom.
Średnie miesięczne zarobki w Krakowie wynoszą ok. 10 tys. zł, ale wpływ na to mają pensję w części firm, gdzie można zarobić nawet ponad 20 tys. zł. W przypadku pozostałych firm i instytucji średnia wynosi ok. 6,5 tys. zł (4,8 tys. netto).
Profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie Bartłomiej Marona, zwrócił uwagę, że biorąc pod uwagę dostępność mieszkań (cena w kontekście dochodów) Polska prezentuje się dobrze, na mieszkanie trzeba odkładać średnią pensję ok. 9 lat (rekord w Amsterdamie - 15,1 roku).
- Kredyty mamy jednak najdroższe w Europie - zaznaczył Bartłomiej Marona. - W Krakowie cena ziemi to ¼ ceny mieszkania. Marża jaką pobierają deweloperzy jest większa niż w wielu państwach Europy. Nie możemy jednak porównywać projektu związanego z budową budynku mieszkalnego, który u nas realizowany jest 5-6 do tego w Austrii, czy Niemczech gdzie zajmuje to 2,5-3 lat - dodał.
Małgorzata Klich, prezes krakowskiego oddziału Polskiego Związek Firm Deweloperskich, zaznaczyła: - Każdy projekt to inna marża, inna stopa zwrotu. Marża netto to ok. 14 proc. Na zwrot inwestycji czeka się u nas 4-6 lat, a nawet 10 lat. Jeżeli chcemy kupić działkę pod zabudowę przykładowo na Zabłociu, czy Podgórzu trzeba się liczyć z kosztem 6 tys. zł za metr kwadratowy.
Co na to władze Krakowa? - Kraków dramatycznie potrzebuje mieszkań. Nawet tych, którzy mają dobre dochody nie stać na mieszkanie. To jest bariera rozwojowa miasta. Mamy kilka możliwości oddziaływania. Jedną z nich jest polityka centralna, związana m.in. z kredytami, która moim zdaniem mogłaby być mądrzej prowadzona. Co może zrobić miasto? Jest próba uporządkowania przestrzeni, pracujemy nad planem ogólnym dla miasta. Pod koniec roku powinniśmy pokazać nową mapę Krakowa z wytyczeniem stref, wskazaniem miejsc w Krakowie pod budownictwo. To będzie przedmiot do poważnej rozmowy - mówił wiceprezydent Krakowa Stanisław Mazur. - Kolejny element w budowaniu podaży mieszkań, to zmiany kompetencyjno-personalne. Potrzebne jest usprawnienie procedur związane z wydawaniem zezwoleń, bowiem czas to pieniądz. Przebudowujemy strukturę organizacyjną urzędu - dodał.
W sklepach jest coraz drożej i nadchodzą kolejne podwyżki
