Sławomir D. to recydywista, odsiadywał karę za znęcanie w więzieniu. Kiedy jednak wyszedł, znowu zamieszkał z rodzicami w mieszkaniu w Podgórzu. I znowu zaczął się nad nimi znęcać.
– 27 maja 2013 r. oskarżony zażądał od matki pieniędzy twierdząc, że wyjeżdża. Kiedy matka powiedziała, że nie ma, kopnął ją w prawy bok. Następnie w kierunku swojego ojca rzucał pustymi butelkami i krzyczał, że go zabije. Jedną z butelek uderzył pokrzywdzonego w plecy – relacjonuje rzecznik krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska.
Takich przypadków było wiele. Matka, ze strachu przed synem, każdego dnia dawała mu 20 zł. Nie zawsze się jednak tym zadowalał.
Przed sądem Sławomir D. stwierdził, że owszem, wyzywał rodziców, ale nigdy ich nie bił. I że rzucił w ojca butelką, ale nie trafił.
Jako recydywista miał podwyższoną karę, został skazany na rok i trzy miesiące więzienia.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+