Koronawirus: aktualizowany raport
FLESZ - Koronawirus - kwarantanna w całej Polsce

Jadwiga Wójtowicz, dyrektorka Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorlicach najpierw przychylała się do decyzji o umieszczeniu wszystkich wracających z podróży w kwarantannie zbiorowej. Czasu na jej podjęcie nie było zbyt wiele, bo uczniowie z "górki" mają być w Gorlicach, dzisiaj wczesnym popołudniem. Ci z Bystrej i Biecza dotrą do Gorlic drugim autokarem, wieczorem.
- Jeżeli w autokarze nie ma zachorowań, a wycieczkowicze nie mieli bezpośredniego kontaktu z chorymi, sam fakt powrotu z zagranicy nie jest powodem wydania decyzji o kwarantannie. Młodzież objęta zostanie nadzorem epidemiologicznym i po powrocie wróci do domów - komentuje dla nas szefowa gorlickiego sanepidu.
Tym samym uczniowie i nauczyciele zaraz po przyjeździe nie trafią do internatu w Bieczu, gdzie mogliby zostać poddani kwarantannie. To miejsce zostało bowiem już kilka tygodni temu przygotowane na taką ewentualność. Mieli być zabezpieczeni w środki dezynfekujące, a firma z którą starostwo podpisało umowę, miała im dostarczać żywność.
Po przyjeździe do Gorlic, wrócą do swoich domów, a rodzice otrzymają informację dotyczące kontaktów, gdyby sytuacja zdrowotna ich dzieci uległa zmianie.
Koronawirus w Krakowie. Opustoszałe ulice, ludzie w maseczka...
O całej sprawie dowiedzieliśmy się od rodzica dziecka, które wraca z Grecji.
- Syn zadzwonił wczoraj przed godziną piętnastą i powiedział, że dostali godzinę na spakowanie swoich rzeczy i powrót - relacjonuje matka.
W czwartek, około godziny 17, pierwszy autokar wyruszył w drogę powrotną do Gorlic.
- W sumie wraca 111 uczniów: 60 z ZS nr 1 w Gorlicach, 24 z Zespołu Szkół Zawodowych z Biecza i 29 z Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Bystrej, do tego ośmioro nauczycieli-opiekunów - precyzowała Maria Gubała, starosta powiatu gorlickiego.
O sytuację uczniów dzisiaj rano zapytaliśmy Tadeusza Miktrutę, dyrektora Wydział Edukacji, Kultury, Sportu i Promocji Powiatu.
Dowiedzieliśmy się, że wczoraj dyrektor rozmawiał z dyrektorami szkół. Podał też, że nad powrotem młodzieży czuwa sanepid, który podejmie stosowne działania.
Na pytanie o to, kto pozwolił na wyjazd młodzieży za granicę w obliczu pandemii koronawirusa usłyszeliśmy tylko: - Proszę nie zadawać mi takich pytań, proszę pytania skierować do dyrektorów .
O słuszność wysłania młodych w obliczu narażenia ich samych, a w konsekwencji ich rodzin zapytaliśmy dyrektora ZS nr 1 Janusza Krycę.
- Brałem udział w podejmowaniu tej decyzji i się od niej nie uchylam. Decyzja co do wyjazdu młodzieży do Grecji była konsultowana z wszystkimi służbami, przede wszystkim organem prowadzącym, czyli starostwem i nadzorującym, czyli kuratorium. Wówczas nie było jeszcze zaleceń co do ograniczenia wyjazdów do Grecji, nie można było też pewnych rzeczy przewidzieć. Dodam jeszcze, że 2 marca podczas spotkania informacyjnego z rodzicami uczniów, którzy mieli odbyć praktyki zagraniczne, przedstawiliśmy wszystkie aspekty sprawy i nie spotkaliśmy się z żadną opinią negatywną, co do wyjazdu - mówi dyrektor Zespołu Szkół Nr 1 w Gorlicach.
Koronawirus. Kontrole sanitarne na granicy w Tatrach to fars...
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Krakowskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
- Gorlice. Stary szpital zmienia swoje oblicze
- Album „Kolej na Stary Dworzec”, czyli doprawiona historia
- Tu niemal codziennie jest małe Boże Narodzenie ZDJĘCIA
- Zakonnik miał wysyłać ministrantowi pornograficzne zdjęcia
- Klęczany. Gmina wydała milion złotych. Mają przedszkole
- Gorlice. Adam P. skazany za łapówkarstwo