- To jest pomysł mój i Street Food Polska. Lokale już liczymy w setkach i cały czas dopisujemy nowe. Lokale mogą zgłaszać wszyscy - również właściciele. Oddaliśmy nasze zasięgi i miejsce w sieci, żeby jakoś pomóc, żeby można było w jednym miejscu zaleźć z każdego województwa restauracje, które oferują jedzenie na wynos. Jeśli każdy zamówi chociaż raz, to może pomóc jakoś przetrwać branży gastronomicznej te dwa tygodnie – mówi Agnieszka Delkowska, autorka popularnego bloga Lady Kitchen.
Jedzenie tylko na wynos!
Przypomnijmy. W związku z wprowadzeniem w całym kraju „czerwonej strefy” lokale gastronomiczne, kawiarnie, puby mogą przygotowywać jedynie jedzenie na wynos. To ogromny cios dla całej branży.
- Wiem, że jest to bardzo trudna wiadomość, ale zdaniem specjalistów pomieszczenia gastronomiczne to miejsca, gdzie często dochodzi do zakażeń – powiedział podczas konferencji premier Morawiecki.
Tymczasem branża gastro nie podniosła się jeszcze po wiosennym lockdownie, sytuacja jest bardzo ciężka.
- Włączyliśmy się w akcje #wspieramgastro, bo uważamy, że branża gastronomiczna, a także powiązane z nią branże hotelarskie i eventowe nie zdążyły się podnieść po wiosennym lockdownie. Mało kto zdaje sobie sprawę, że gastro to według oficjalnych danych 400 tysięcy, a według nieoficjalnych - nawet ponad milion osób. Milion osób, które z dnia na dzień straciły źródło dochodu – mówi Michał Turecki ze Street Food Polska.
A Michał Skoczek, również ze Street Food Polska dodaje:
- Lubimy chodzić do restauracji i kawiarni, więc postanowiliśmy jakoś wesprzeć naszych przyjaciół. Agnieszka Delkowska, autorka bloga Lady Kitchen rzuciła pomysł, my go podchwyciliśmy i wspólnie tworzymy bazę lokali, które próbują walczyć. Namawiamy ludzi, by poprzez zamawianie posiłków bezpośrednio w ulubionych restauracjach, barach itp. wspierali gastronomię. Żeby za pół roku nie okazało się, że nie ma dokąd pójśc z rodziną czy przyjaciółmi na obiad czy lunch. Namawiamy ludzi, by dopisywali również lokale do naszej bazy, żeby stały się bardziej widoczne i żeby ludzie się o nich dowiedzieli. Nie każdy bowiem działał do tej pory na rynku dowozów jedzenia – mówi Michał Skoczek.
Żeby było gdzie pójść...
Organizatorzy akcji uważają, że zamykanie lokali gastronomicznych to pomysł nietrafiony, a z efektami będziemy się zmagać latami.
- Upadnie mnóstwo firm, często rodzinnych, pracę starci mnóstwo osób. A ponieważ gastronomia ściśle powiązana jest z innymi branżami, efekt kuli śnieżnej nie da na siebie długo czekać - podkreśla Agnieszka Delkowska.
Listę lokali można znaleźć na Facebooku Street Food Polska oraz LadyKitchen.
