Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus: Kary za brak maseczki bez podstawy prawnej. Potrzebna zmiana ustawy. "Nakaz noszenia maseczek musi wynikać z ustawy"

OPRAC.:
Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Tymczasem są wątpliwości, czy do karania za brak maseczki jest podstawa prawna.
Tymczasem są wątpliwości, czy do karania za brak maseczki jest podstawa prawna. Aneta Żurek
Od soboty (10 października) w całej Polsce obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa, celem ograniczania rozprzestrzeniania się koronawirusa. Policja już kontroluje przestrzeganie nakazu. Tylko w Małopolsce w weekend mundurowi ukarali blisko 1000 osób. Tymczasem są wątpliwości, czy do karania za brak maseczki jest podstawa prawna.

Mandaty za brak maseczek

Jak informuje rzecznik małopolskiej policji, przez weekend mundurowi ukarali w sumie 963 osoby w całej Małopolsce (z czego w Krakowie 128 osób) za złamanie obowiązku zasłaniania ust i nosa.

- Nałożono 804 mandaty, a wobec 155 osób skierowano wnioski do sądu o ukaranie. Ponadto skontrolowaliśmy 918 środków transportu publicznego, 779 placówek handlowych, 601 placówek usługowych, 79 miejsc organizacji wesel. Dziennie kontrolujemy już ponad 19 tys. osób w kwarantannie domowej (poniżej 1 proc. osób nie stosuje się do zasad) - mówi mł. insp. Sebastian Gleń

.

Mandat od policji może wynieść do 500 zł.

Natomiast sąd może nałożyć o wiele większą karę finansową - grzywna może sięgnąć do 5 tys. zł.

Na jakiej podstawie policja wystawia mandaty za brak maseczek?

Policja mandaty wystawia na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii z 9 października. O nakazie zasłaniania, do odwołania, ust i nosa mówi art. 27 rozporządzenia. Cały dokument opiera się na ustawie o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi z 2008 roku. Dokładnie chodzi o art. 46a i art. 46b pkt 1–6 i 8–12.

I tu pojawia się problem

Konstytucja jasno bowiem wskazuje (art. 31 ust. 3), że ograniczać nasze wolności i prawa można tylko w ustawie. Jeśli więc takowe ograniczenia zawiera rozporządzenie, to powinna się odwoływać do stosownej ustawy. Tyle że wspomniana ustawa o zwalczaniu zakażeń nie wskazuje, że ograniczać można wolność i prawa wszystkich. Jeden z punktów art. 46b mówi bowiem, że nakazy i zakazy na bazie ustawy obejmują ludzi chorych lub podejrzewanych o zachorowanie, a nie wszystkich.

Na ten problem zwróciła ostatnio m.in. "Rzeczpospolita".

- Obowiązek noszenia maseczek wprowadzany przez rząd nie ma dziś poparcia w przepisach ustawowych. To należy szybko zmienić. Władza ma obowiązek działać na podstawie i w granicach prawa. Nakaz noszenia maseczek i inne ograniczenia muszą wynikać z ustawy – mówił "Rzeczpospolitej" Eliza Rutynowska, prawnik Fundacji Obywatelskiego Rozwoju.

Rozwiązanie wydaje się być proste. Ustawę z 2008 roku trzeba po prostu znowelizować. Nie wiadomo, jednak dlaczego wciąż tego nie zrobiono, choć epidemia koronawirusa w naszym kraju trwa już od ponad pół roku. Brak stosownych zapisów daje realne podstawy obywatelom do wygrywania spraw w sądach.

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska