Koronawirus Krynica-Zdrój. Wojewoda zmienia zdanie w sprawie ilości izolatoriów

FLESZ - To będą wakacje inne niż wszystkie

Przypomnijmy wojewoda Piotr Ćwik planował utworzenie izolatoriów dla chorych na COVID-19, którzy nie wymagają hospitalizacji, w budynkach sanatorium uzdrowiskowego MSWiA (Continental), Wojskowym Szpital Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnym oraz w Starym i Nowym Dom Zdrojowym oraz sanatorium Patria. Za ich utworzenie i prowadzenie odpowiedzialne miałyby być dwie jednostki: Szpital Specjalistyczny w Nowym Sączu oraz Szpital Powiatowy w Krynicy-Zdroju.

Jako pierwszy decyzję oprotestował burmistrz Piotr Ryba, tłumacząc, że takie zagęszczenie izolatorów w jednym mieście sprawi, że turyści w przyszłości będą omijać Krynicę z obawy przed zarażeniem koronawirusem. Problem też stanowiłaby obsada medyczna takich izolatorów.

- Z przerażeniem przyjąłem wiadomość, że w Starym Domu Zdrojowym i w Patrii w Krynicy, mają być uruchomione izolatoria. Jeżeli ktoś wie jakie są wymogi dla takich placówek, to powinien sobie zdawać sprawę, że te dwa obiekty nie spełniają żadnych warunków sanitarnych (choćby ze względu brak węzłów sanitarnych w pokojach), aby tam ulokować izolatoria. Uruchomić tam izolatoria, to równie dobrze ulokować je na Deptaku. Ktoś nieźle wojewodę „podprowadził", że wydał taką decyzję – zaznaczył także burmistrz pobliskiej Muszyny Jan Golba.

Już w piątek 17 kwietnia wojewoda wycofał się z pomysłu izolatorów w Patrii i Starym Domu Zdrojowym. Następnego dnia wojewoda podjął decyzję uchylającą lokalizację kolejnego izolatorium. Tym razem w XX. Wojskowym Szpitalu Uzdrowiskowym w Krynic-Zdroju.

Mieszkańcy Krynicy, ale także i pobliskiej Muszyny, która wspiera ją w działaniu, liczą, że wojewoda zrezygnuje z lokalizacji dwóch kolejnych izolatoriów, a powstaną one przy szpitalach zakaźnych jak często e tej kwestii wypowiadają się specjaliści i samorządowcy.