FLESZ - Koronawirus - kwarantanna w całej Polsce

Kościoły miały być pierwotnie na głucho zamknięte, ale ksiądz biskup zmienił decyzję. Zatem i katedra będzie otwarta w te dni. Jak dopilnować, by nie przebywało w niej więcej niż pięć osób?
Zrobimy tak, że jedna osoba z pracowników parafii czy rady parafialnej będzie dyżurowała przy wejściu od placu Katedralnego. I sukcesywnie będą wpuszczane kolejne osoby do świątyni
Załóżmy, że w konfesjonale będzie dwóch księży. Okaże się, że do spowiedzi będą mogły przystąpić góra trzy osoby.
W konfesjonale będzie dyżurował jeden ksiądz. A spowiadać będziemy od 6.30 do 20.30. Ale też pojawia się pytanie, czy do tych pięciorga osób wliczamy duchownych, którzy są w kościele? To trzeba będzie doprecyzować.
Ludzie pytają o możliwość spowiedzi?
Tak. Dziennie dzwoni kilka osób. Pytają też, czy katedra jest zabezpieczona. Odpowiadam wszystkim, że mamy niezbędne środki dezynfekcyjne
Czy w razie dużego zainteresowania spowiedzią, możliwe jest ustawienie kilku konfesjonałów na przykład w domu katechetycznym?
Tak, teoretycznie taka sytuacja wchodziłaby w grę. Wszystko zweryfikuje życie.
Zaleca ksiądz, aby umawiać się na plebanię czy do najbardziej potrzebujących, starszych, chorych pofatyguje się kapłan z sakramentem pojednania?
Do chorych będziemy udawali się tylko z wiatykiem, czyli w sytuacji zagrożenia życia.
Z kim się w takim razie kontaktować?
Proszę dzwonić do kancelarii parafialnej lub na telefon księdza dyżurnego.
Co w sytuacji, gdy nie dotrzemy z różnych względów do kapłana, a chcemy Święta przeżyć z czystym sercem, pojednani z Bogiem?
Należy wzbudzić akt żalu doskonałego. Wtedy pod pewnymi warunkami można nawet przystąpić do Komunii.
Pod jakimi?
Że nie jest się w stanie takiego grzechu, z którego nie sposób byłoby uzyskać rozgrzeszenia w normalnych warunkach. Przykład pierwszy z brzegu - życie w związku niesakramentalnym. I trzeba też pamiętać, żeby przy najbliższej okazji wyspowiadać się w sposób tradycyjny.