
- Jeśli chcesz trzymać się z dala od wirusa - trzymaj się z dala od innych ludzi - mówią lekarze. I wskakują pięć miejsc, których lepiej nie odwiedzać, nawet jeśli zostały już otwarte.
Specjaliści wskazują pięć miejsc, których lepiej nie odwiedzać, nawet jeśli zostały już otwarte i zdjęto z nich ograniczenia. Jakie to miejsca? Sprawdź na kolejnych slajdach >>>

GALERIE HANDLOWE, SUPERMARKETY
Ostatnie badania przeprowadzone przez Public Health England wykazały, że najczęstszym miejscem odwiedzanym przez ludzi w ciągu kilku dni przed otrzymaniem pozytywnego wyniku testu na COVID nie był pub czy bar, ale supermarket.
Zobacz koniecznie: Te miejsca zakażeni odwiedzali najczęściej tuż przed otrzymaniem pozytywnego wyniku testu

KINA, TEATRY, KOŚCIOŁY
Chodzenie do kościoła nieuchronnie oznacza spotykanie się z dużą liczbą ludzi, stanie blisko, śpiewanie, czasem podawanie sobie rąk - wszystko to wiąże się z wysokim ryzykiem przeniesienia infekcji. Nawet noszenie maseczek nie chroni dostatecznie, ponieważ wiadomo, że w czasie śpiewu silniej wypycha się powietrze z płuc, co zwiększa prawdopodobieństwo transmisji wirusa. Niestety, nie wszyscy w kościele zawsze zasłaniają nos i usta.

KONFERENCJE, ZEBRANIA, ZGROMADZENIA I INNE SPOTKANIA DUŻEJ GRUPY LUDZI
100 000 koronawirusów mieści się na główce szpilki. Zaskakująco łatwo je wdychać. Wszędzie tam, gdzie są publiczne wystąpienia, publiczność, a zwłaszcza tam, gdzie ludzie przemawiają i robią duży wydech - ryzyko wzrasta. Dotyczy to również dużych plenerowych wydarzeń, takich jak koncerty.