Atak Hamasu na Izrael. Są nowe informacje o ofiarach
Atak Hamasu na Izrael rozpoczął się ok. godz. 6.30 czasu miejscowego. Bojownicy przeniknęli do wielu miast na południu kraju. Izrael został również zaatakowany tysiącami rakiet.
Jak poinformowała agencja Reutera, już co najmniej 200 Izraelczyków i 232 Palestyńczyków zginęło w walkach. Od rana na Izrael wystrzelono ze Strefy Gazy około 2200 rakiet, a wielu bojowników Hamasu wdarło się na terytorium Izraela.
MSZ Izraela: Bojownicy mordują cywilów
W sobotę oświadczenie wydało MSZ Izraela. Poinformowano w nim, że bojownicy Hamasu chodzą od drzwi do drzwi i mordują niewinnych cywilów, a niektóre zdjęcia są zbyt brutalne, by je publikować.
„Wcześniej dziś rano uzbrojeni terroryści Hamasu przeniknęli do społeczności izraelskich i zaczęli chodzić od domu do domu oraz mordować niewinnych Izraelczyków” – napisano w oświadczeniu przytaczanym przez stację Sky News.
„Niektóre obrazy są tak niepokojące, że nie możemy ich nawet udostępnić” – dodano. „Podejmiemy wszelkie środki, by chronić naszych obywateli i uderzyć w tych, którzy ich krzywdzą” – zapowiedziano.
Ciała na ulicach Izraela. "Sceny trudne do opisania"
Reporter stacji Channel 12 poinformował, że na ulicach miasta Sederot w izraelskim Dystrykcie Południowym wskutek ataku Hamasu leżą zwłoki. Dziennikarz twierdzi, że ludzie ci nie zginęli wskutek ostrzałów rakietowych, lecz od kul bojowników Hamasu, którzy wkroczyli do miasta. Jak podkreślił są to sceny trudne do opisania.
Burmistrz miasta, Alon Davidi, przekazał, że jego miasto wciąż jest celem ataku. Zaapelował do mieszkańców, by nie otwierali nikomu drzwi, zostawali w domach i zamknęli okna.
- Wciąż przeszukujemy teren - dodał.
Według niego naród Izraela jeszcze "nie zobaczył", co wydarzyło się w jego mieście. Jak dodał, doszło tam do "nieludzkich czynów" wobec niewinnych ludzi. Zaznaczył, że wciąż nie jest znana skala ataków.

Źródło: